"Niezadowolenie stwarza dla nas szansę, która zdarza się raz na pokolenie" - powiedział w ubiegłym roku dyrektor CIA Bill Burns podczas przemówienia w Wielkiej Brytanii. dodając: - Jesteśmy bardzo otwarci na biznes.

Ten "biznes" polega na dzieleniu się informacjami, które aktywista lub agent dostarczy w zamian za coś, czego chce - wyjaśnia w rozmowie z CNN David McCloskey, były oficer CIA.

Akcja "daleka od tajemnicy"

Reklama

To zresztą akcja "daleka od tajemnicy". Na przykład CIA opublikowała w mediach społecznościowych filmy w języku rosyjskim wzywające do patriotyzmu wśród niezadowolonych Rosjan, mających dostęp do informacji, które mogą być przydatne dla Stanów Zjednoczonych. Publikacje te zawierały instrukcje krok po kroku dla potencjalnych rosyjskich informatorów, jak uniknąć wykrycia przez rosyjskie służby bezpieczeństwa.

Reklama

CIA aktywnie wykorzystuje swoją "nowo odkrytą obecność publiczną" do osiągnięcia jednego ze swoich głównych celów: rekrutacji zagranicznych szpiegów w celu pozyskiwania tajemnic - zauważa CNN.

"Bezpośredni apel"

Według byłego szefa departamentu CIA Douglasa Londona, "ten bezpośredni apel jest niezwykłym podejściem, ale takim, które może okazać się skuteczne w dotarciu do Rosjan, którzy mają niewiele okazji do wyrażenia swojego niezadowolenia".

Rosjanie, rozwścieczeni korupcją usankcjonowaną przez państwo i nadużyciami Kremla, niezdolni do otwartego działania, nie mają innego wyjścia, jak tylko szukać wsparcia z zewnątrz - mówi.

"Istotne narzędzie"

Podobnie jak w czasach zimnej wojny, szpiegostwo pozostaje istotnym narzędziem dla obu stron konfliktu, o czym świadczą oficerowie wywiadu USA.

Musisz znać swojego wroga. Jeśli tego nie zrobisz, możesz przestraszyć wroga i zmusić go do zrobienia czegoś, czego nikt z was nie chce zobaczyć - powiedział historyk Tim Naftali.