Zwracając się do tysięcy osób przybyłych w południe na plac Świętego Piotra na modlitwę Anioł Pański papież podkreślił: Patrzmy na serce Boga, aby Kościół i społeczeństwo nie wykluczały, nie wykluczały nikogo, nie traktowały nikogo jako nieczystego; tak, aby każdy ze swoją historią był przyjmowany i kochany bez etykietek, bez uprzedzeń, kochany bez przymiotników.
Nauczmy się tego: w obliczu cierpień ciała i ducha, ran duszy, sytuacji, które nas przygniatają, a także wobec grzechu, Bóg nie trzyma nas na dystans, nie wstydzi się nas, nie osądza nas - mówił Franciszek. Zachęcił do refleksji: Czy wchodzimy w relacje z braćmi podając im rękę, by się podnieśli czy też trzymamy na dystans i nadajemy etykietki osobom według naszych upodobań i preferencji? Nie nadawajmy ludziom etykietek. Zadam was pytanie: czy Bóg nadaje etykietki? - dodał.
Papież Franciszek: Żyjemy w czasach męczeństwa
Papież powiedział także: Żyjemy w czasach męczeństwa i to jeszcze większego niż w pierwszych wiekach. W różnych częściach świata wielu naszych braci i sióstr doświadcza dyskryminacji, prześladowań z powodu wiary. Inni doznają męczeństwa w białych rękawiczkach - dodał.
Franciszek wezwał: Wspierajmy ich naszą modlitwą i pozwólmy się zainspirować ich świadectwem i miłością do Chrystusa. Następnie zaapelował: W ostatnim dniu czerwca błagamy Najświętsze Serce Jezusa o dotknięcie serc tych, którzy chcą wojny, aby się nawrócili na plany dialogu i pokoju. Nie zapominajmy o umęczonej Ukrainie, o Palestynie, Izraelu, Birmie i tylu innych miejscach, gdzie jest wielkie cierpienie z powodu wojny - prosił papież.
W czasie niedzielnego spotkania pozdrowił obecne na placu koło misyjne dzieci, Misyjna Jutrzenka ze Skoczowa.