Reklama

Od początku wojny z Ukrainą na terenie laboratorium pojawiło się dziesięć nowych budynków o łącznej powierzchni 23 tys. m kw., a prace obejmują także budowę tunelu łączącego laboratoria i elektrownię, co zapewnia bezpieczny i kontrolowany transport ludzi i sprzętu.

"Washington Post" zauważa, że układ oraz podwyższone środki bezpieczeństwa nowo powstałych budynków mogą sugerować, iż jest to miejsce pracy z niebezpiecznymi patogenami. Wskazują na to m.in. liczne systemy wentylacyjne oraz infrastrukturę odpowiednią dla laboratoriów o wysokim rygorze bezpieczeństwa. Zdaniem emerytowanego specjalisty Pentagonu Andrew Webera, rozbudowa tego tajnego ośrodka budzi obawy o możliwe badania nad bronią biologiczną.

Szef laboratorium, Siergiej Borisewicz, w kwietniu 2024 r. stwierdził w wywiadzie dla "Krasnaja Zwiezda", że ośrodek jest podstawą rosyjskiej obrony biologicznej. Jak podkreślił, laboratorium ma za zadanie opracowywanie środków ochronnych dla wojska i ludności cywilnej, które mogą być wykorzystane przeciwko potencjalnym biologicznym atakom ze strony innych państw lub grup terrorystycznych.

Tajemnice Kremla. Czy Rosja ukrywa prace nad bronią biologiczną?

Rosja rozwija ośrodek od początku inwazji na Ukrainę, jednocześnie oskarżając USA o współpracę z Ukrainą w tworzeniu tajnego programu broni biologicznej. W czerwcu 2022 r. Rosja złożyła oficjalną skargę do ONZ, oskarżając Ukrainę o przygotowania do użycia broni biologicznej – twierdzenia te jednak nie zostały poparte dowodami.

W latach 70. i 80. XX wieku Związek Radziecki również używał podobnej retoryki, by usprawiedliwić własny program broni biologicznej. W tamtym okresie, tuż po delegalizacji tego rodzaju broni przez USA, ZSRR zainicjował szeroko zakrojone badania nad wykorzystaniem patogenów takich jak wąglik, ospa prawdziwa czy dżuma.

Mallory Stewart, zastępca sekretarza Biura Kontroli Zbrojeń Departamentu Stanu USA, zauważył, że Rosja tradycyjnie unika transparentności w kwestii obiektów Ministerstwa Obrony. "To rodzi pytania o to, co ukrywają" – czytamy w "Washington Post". Kreml oficjalnie zaprzecza, by w Rosji istniała broń biologiczna, jednak niektórzy eksperci wyrażają wątpliwości co do rzeczywistego przeznaczenia podmoskiewskiego laboratorium.

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie

Źródło: PAP, MEDIA