Trzęsienie ziemi w Turcji
W środę, 23 kwietnia o 12:49 czasu lokalnego (godz. 11:49 w Polsce), trzęsienie ziemi nawiedziło Turcję. Najsilniejszy ze wstrząsów miał magnitudę 6,2. Epicentrum znajdowało się w Morzu Marmara. Niecałą godzinę wcześniej odnotowano słabsze trzęsienie o magnitudzie 3,9, a po najsilniejszych wstrząsach nastąpiło kilka wstrząsów wtórnych - podała turecka rządowa agencja ds. sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych (AFAD). Dotychczas nie pojawiły się informacje o ewentualnych zniszczeniach czy ofiarach trzęsienia.
Agencja informacja Reuters poinformowała, że na skutek wstrząsów zatrzęsły się budynki w Stambule. Ludzie w panice wybiegali na ulicę. - Wszystkie odpowiednie zespoły i instytucje rozpoczęły już prace w terenie - powiadomił minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya - Trzęsienie było też odczuwalne w okolicznych prowincjach - dodał.
Zatrzęsło w Sambule
Lokalne władze Stambułu podały w oświadczeniu, że w związku z trzęsieniem nie odnotowano "poważnych szkód". Minister transportu, Abdulkadir Uraloglu, potwierdził brak uszkodzeń na autostradach, lotniskach, pociągach i w metrze. Mieszkańców wezwano, by unikali wchodzenia do uszkodzonych budynków, a także powstrzymali się od jazdy samochodami i komunikacją miejską. Do poszukiwania ewentualnych ofiar skierowano śmigłowce ratunkowe. W mediach społecznościowych pojawiły się liczna nagrania, dokumentujące moment trzęsienia ziemi.
Turcja znajduje się w strefie aktywności sejsmicznej. Stambuł od lat przygotowuje się na wypadek większego trzęsienia ziemi. Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział, że władze "uważnie monitorują rozwój sytuacji".