Trwa ładowanie wpisu

Morze Południowochińskie: spór, który trwa od dekad

Prof. Bogdan Góralczyk był gościem programu Jest Temat Dziennik.pl. Tematem rozmowy były coraz bardziej niespokojne relacje Chiny z sąsiadami.

Spory terytorialne na Morzu Południowochińskim trwają od dwóch dekad. Chiny uważają ten akwen za swój– mówi prof. Góralczyk. – Powołują się na dawne władze Kuomintangu, a jednocześnie ignorują roszczenia m.in. Wietnamu i Filipin – dodaje.

Reklama

Filipiny w cieniu Pekinu i pod parasolem USA

Tereny sporne obejmują nie tylko koralowe rafy, ale również surowce. – Sytuacja raz nabrzmiewa, raz opada, ale obecnie znowu się zaognia. Obie strony nie wycofują swoich jednostek. To oznacza, że napięcie jest i będzie – ostrzega profesor.

Obecny prezydent Filipin, Marcos Jr., stawia na współpracę z USA. Chiny to odczytują jako zbliżenie Manili do Waszyngtonu – mówi. – To również testowanie wiarygodności Stanów Zjednoczonych jako sojusznika – dodaje.

Czy konflikt Chiny–Filipiny przerodzi się w coś większego?

Reklama

Trudno przewidzieć, czy to będzie prawdziwy konflikt. Obie strony będą starały się nie eskalować, ale przy takim nagromadzeniu sprzętu nawet przypadek może wywołać poważny incydent– zauważa Góralczyk.

Chiny - Tajwan - prawdziwy test

Testowanie Amerykanów raczej dotyczy Tajwanu. W kwietniu Chiny przeprowadziły kolejną blokadę morską i lotniczą wyspy. To była próba generalna – mówi prof. Góralczyk. – Xi Jinping nie ukrywa, że celem strategicznym Chin jest przejęcie Tajwanu. I to do 2049 roku – podkreśla.

Chiny kontra USA. Starcie hegemonów

Chiny testują Amerykę w każdym możliwym wymiarze: militarnym, handlowym, technologicznym. To jest zderzenie strukturalne – rosnącego pretendenta z dotychczasowym hegemonem – tłumaczy Góralczyk. – Region Morza Południowochińskiego to dziś jedna wielka strefa napięcia – podsumowuje.