Od stycznia do 21 lipca liczba nowych przyjęć do armii wyniosła 13 739, czyli o 28 proc. więcej niż w analogicznym okresie w roku poprzednim. To statystyki ministerstwa obrony RFN, do jakich wgląd uzyskał "Sueddeutsche Zeitung".
Rząd Miemiec kusi rekrutów
Gazeta prognozuje, że nie powinno być większego problemu z wypełnieniem celu rządu na 2025 rok, czyli przyciągnięciem do armii 20 tys. rekrutów. Za przyczyny zwiększającego się zainteresowania Bundeswehrą uznaje się kampanie reklamowe oraz niestabilny stan bezpieczeństwa w regionie. Do wojska przyciągać może też rozbudowa infrastruktury (np. nowe koszary) oraz zapowiedzi finansowania przez rząd dla wojskowych kursów językowych czy na prawo jazdy.
Będzie nowa ustawa o służbie wojskowej
Rząd planuje wprowadzenie w życie od początku przyszłego roku nowej ustawy o służbie wojskowej. Zasadzać się ma na dobrowolności oraz zwiększeniu wynagrodzeń. Obowiązkowa służba wojskowa została w Niemczech zawieszona w 2011 roku. W umowie koalicyjnej CDU/CSU i SPD zgodziły się na "służbę wojskową opartą początkowo na ochotnikach".
Rosną niemieckie nakłady na obronność
Według szacunków ministerstwa obrony Bundeswehrze potrzeba 50-60 tys. dodatkowego personelu. Jeśli nie uda się przyciągnąć wystarczająco dużo ochotników, to nie jest wykluczone przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej. W tym roku niemiecki budżet na obronność wzrośnie o 10 mld, do 62,4 mld euro. Kanclerz Friedrich Merz zapowiada przekształcenie Bundeswehry w najsilniejszą konwencjonalną armię w Europie.