Barykady, patriotyczne kaski i łuski po nabojach. Zobacz Majdan od środka
1 Marzenie Majdanu – prezydent za kratami. U wejścia do miasteczka namiotowego od strony ratusza każdy może się przekonać, jak wyglądałby Janukowycz w więzieniu.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
2 Każda barykada ma własnego dowódcę i służbę ochrony. Ci ludzie pilnują wejść na Majdan. W każdej chwili gotowi wszcząć alarm i wezwać posiłki, gdyby zostali zaatakowani przez milicję lub dresiarzy.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
3 Przy ul. Instytutśkiej protestujący zbudowali solidną wieżę obserwacyjną. Z wysokości kilku metrów łatwiej się śledzi ruchy przeciwnika.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
4 Pozycje Berkutu i demonstrantów oddziela kilkadziesiąt metrów pokrytej lodem ziemi niczyjej. Woda zamarzała, gdy strażacy gasili płonące na trzeciej barykadzie opony.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
5 Struktury siłowe bronią dostępu to znajdującej się tuż za nimi dzielnicy rządowej. Niedaleko stąd swoją siedzibę ma ukraiński parlament.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
6 W gmachu związków zawodowych można zobaczyć, jakie środki stosują oddziały Berkutu przeciwko protestującym. Są m.in. granaty dymne.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
7 Przedstawiciel Kozaków demonstruje łuski po pociskach i granatach, stosowanych przez milicję. Zapewnia, że od jednej z nich zginął Białorusin Michaił Żyźnieuski.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
8 W futrynie modnej kawiarni przy ul. Hruszewśkoho widać zaznaczony markerem ślad po kuli. W tej okolicy śmierć poniosło dwóch protestujących. Trzeci po kilku dniach zmarł w szpitalu.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
9 Ratusz w Kijowie, sztab rewolucji. Samoobrona Majdanu liczy 7 tys. członków, podzielonych na ponad 30 sotni. Kominiarki i quasi-wojskowy strój to standard. Podobnie jak krótkofalówki, które mają zapewnić łączność także w wypadku zagłuszenia komórek.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
10 Sala konferencyjna w zajętym przez opozycję budynku związków zawodowych służy za noclegownię i skład ubrań, w które protestujący mogą się przebrać, jeśli milicja poleje ich wodą z armatek. O porządek na sali dbają wolontariuszki.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
11 Na Majdanie Nezałeżnosti wiszą mapy, pomagające szybko znaleźć najważniejsze miejsca w miasteczku namiotowym. Są przenośne toalety, kaplica, kuchnia, specjalne namioty dla potrzebujących ogrzania. Jest nawet punkt informacyjny dla anglojęzycznych gości Kijowa.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
12 Pęd do kultury i sztuki przejawia się w najdziwniejszy sposób. W ratuszu obdarzone zmysłem artystycznym panie malują na budowlanych kaskach patriotyczne hasła i motywy ludowe.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
13 „Berkut” po ukraińsku znaczy „orzeł przedni”. Na Jewropejśkiej płoszczy zawisł wielki transparent z nieznacznie tylko przerobionym wierszem XIX-wiecznego poety Iwana Franki o berkucie. „Nienawidzę cię, berkucie, za to, że z pogardą patrzysz na niskich i słabych”. Stanowiska Berkutu znajdują się ćwierć kilometra stąd.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
14 Za wzgórzem jest Dniepr. Po drugiej stronie rzeki śladów rewolucji nie widać.
Zbigniew Parafianowicz / Dziennik Gazeta Prawna
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję