Państwowa Komisja Wyborcza podała 2 czerwca do publicznej wiadomości wyniki wyborów prezydenckich. Wyborcy mogą do 16 czerwca składać na piśmie protesty wyborcze.Do tej pory do Sądu Najwyższego wpłynęło 28 takich protestów. Cały czas wpływają kolejne protesty i są one w toku rejestracji - przekazała PAP Monika Drwal z zespołu prasowego Sądu Najwyższego,

Protest może dotyczyć okoliczności zarówno pierwszej tury wyborów prezydenckich, która odbyła się 18 maja, jak i drugiej tury z 1 czerwca. Ważne jest to, że można złożyć do wyłącznie na piśmie. Jak to zrobić? Protest wyborczy można złożyć bezpośrednio w Sądzie Najwyższym lub nadać w polskiej placówce pocztowej.

Protest wyborczy. Jak złożyć za granicą?

Jak wysłać protest, jeśli przebywa się za granicą kraju? Wtedy takie pismo można przekazać właściwemu terytorialnie konsulowi. W takim przypadku jednak trzeba dostarczyć zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju.

Reklama

Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie, będzie 2 lipca.

Reklama

Manowska o politycznej destabilizacji

Szczegółowe wymogi odnoszące się do protestów wyborczych zawarte są na stronie internetowej SN. W ubiegłym tygodniu I prezes SN Małgorzata Manowska oświadczyła, że wszystkie publiczne wypowiedzi, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego do orzekania o ważności wyboru prezydenta RP wynikają z nieznajomości prawa lub motywowane są zamiarem politycznej destabilizacji.

Protesty wyborcze. Prezydent Duda ostrzega

Prezydent Andrzej Duda ostrzegł na platformie X, że "postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce". Odniósł się w ten sposób do protestów wyborczych i informacji o tym, że w niektórych komisjach mogło dojść do pomyłki lub nieprawidłowości.

"Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski! - napisał na platformie X prezydent Andrzej Duda.

Jego wpis skomentował m.in. prof. Zdzisław Krasnodębski, były europoseł PiS. "Jeśli ostrzega prezydent, niebezpieczeństwo jest poważne" - napisał na platformie X.