Wątpliwości dotyczące wyników pojawiły się m.in. na Wykopie, w serwisie X (dawny Twitter), a także w wypowiedziach Romana Giertycha.
"Uwaga! Dociera do mnie coraz więcej informacji z protokołów obwodowych komisji wyborczych, w których w II turze RT otrzymał mniej głosów niż w I. Czy na X jest ktoś, kto miałby narzędzia analityczne do sprawdzenia takich zdarzeń w skali kraju?" - napisał w jednym z postów na X - Roman Giertych.
"Wiecie po co kandydował Jakubiak, Stanowski i inny plankton? Aby dawać kandydatów do komisji wyborczych. W jednej komisji w Krakowie, gdzie przewodniczącym był gość od Stanowskiego w drugiej turze Nawrocki dostał trzy razy więcej głosów niż w pierwszej, a Trzaskowskiemu nic nie wzrosło. Cuda!" - dodał w innym poście.
Kilka konkretnych przypadków opisali dziennikarze Onetu oraz "Gazety Wyborczej", która zwróciła uwagę na szczególnie zaskakujący wynik w jednej z komisji w Krakowie — mieście, w którym Rafał Trzaskowski miał zdecydowane poparcie.
"Cud nad urną" w Krakowie?
W krakowskiej komisji nr 95 doszło do nagłej zmiany proporcji. W pierwszej turze Trzaskowski uzyskał tam 550 głosów, podczas gdy Karol Nawrocki — 218. W drugiej turze role się odwróciły: Nawrocki miał otrzymać aż 1132 głosy, a Trzaskowski jedynie 540. Jak zauważyła "Wyborcza", oznaczałoby to wzrost poparcia dla Nawrockiego o 500 proc.
Według informacji dziennika, przewodniczący komisji miał przyznać w piśmie do PKW, że doszło do błędu w protokole — głosy obu kandydatów zostały przypadkowo zamienione. Szanse na ponowne przeliczenie głosów są jednak niewielkie. Zgodnie z przepisami, może to rozstrzygać jedynie Sąd Najwyższy, który przy rozpatrywaniu protestu ocenia, czy błąd mógł wpłynąć na końcowy wynik. W tym przypadku jest to mało prawdopodobne.
Nie tylko Kraków. Mapy pomyłek i analiza wyników
Onet przedstawił mapę wskazującą co najmniej 15 przypadków błędów w komisjach wyborczych. Zdecydowana większość – 12 – miała faworyzować Nawrockiego, trzy natomiast Trzaskowskiego. Dziennikarze zaznaczyli, że w wielu z tych przypadków po prostu zamieniono kandydatom liczbę głosów.
Według szacunków, błędy mogły przełożyć się na zawyżenie poparcia dla Nawrockiego o około 4,5 tysiąca głosów. Nawet po ich skorygowaniu jego przewaga nad Trzaskowskim wynosiłaby ponad 360 tysięcy głosów – czyli nie zmieniłoby to wyniku wyborów.
PKW odpowiada: odpowiedzialność spoczywa na komisjach
Obecnie wyniki głosowania w obwodowych komisjach wyborczych mogą zostać zweryfikowane wyłącznie przez Sąd Najwyższy, po złożonych protestach wyborczych - powiedział w rozmowie z Onetem rzecznik PKW, Marcin Chmielnicki. Kwestię przebiegu głosowania w poszczególnych komisjach mogą też badać organy ścigania, o ile mają podstawy, by prowadzić jakieś postępowania — dodał.
Odpowiedzialność za prawidłowość przebiegu głosowania ciąży na obwodowych komisjach wyborczych, złożonych z przedstawicieli różnych, często konkurujących ze sobą komitetów wyborczych oraz obserwatorów społecznych i mężów zaufania - podkreślił.
Paprocka apeluje: Zgłaszajcie na protestwyborczy2025.pl
"Tychy, komisja nr 35, Grudziądz, komisja nr 25, Strzelce Opolskie, komisja nr 9, Kraków, komisja nr 95. Jeśli widzicie nieprawidłowości - zgłaszajcie je na stronie http://protestwyborczy2025.pl a my zwrócimy się do @PanstwKomWyb, aby każdy z tych przypadków wyjaśniła" - apeluje na X Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Onet, Wprost.pl, X