Zdaniem Szydło ekipa Donalda Tuska "nie stawia na rozwój suwerennej Polski" i nie dba o to, "żeby ludziom dobrze się żyło".
Tylko realizuje pewien projekt, cel, który ma za zadanie podporządkować sprawy, interesy Polski komuś innemu – tym, którzy próbują w Brukseli nakreślić niemiecko-francuski plan rozwoju Europy - stwierdziła Szydło.
Zmiany w UE
Wiceprezes PiS uważa, że plany zmian w samej Unii Europejskiej brzmi tylko "pięknie, ładnie, miękko", a tak naprawdę są realizacją "niemieckiej wizji Europy". - Zasada jednomyślności ma być zlikwidowana - mówiła. Wniosek? Kraje unijne stracą swoją suwerenność. Szydło stwierdziła, że "ten plan realizowany jest również w Polsce" przez Tuska.
Chcemy rozwoju Unii Europejskiej, żeby szybciej się rozwijała. Ale nigdy nie zgodzimy się na to, by odbywało się kosztem interesu suwerennej Polski - mówiła Szydło.
Wybory samorządowe
Tych ludzi, którzy się na pewno na to nie zgodzą jest w Polsce ponad 7 milionów, bo ci ludzie poszli do wyborów i zagłosowali na PiS. I dziś chodzi o to, żeby te 7 milionów ludzi stanęło razem i powiedziało: Nie pozwolimy na niszczenie Polski, nie pozwolimy na wprowadzenie w Polsce niemieckiego, brukselskiego porządku - apelowała Szydło i zachęcała działaczy i sympatyków PiS do mobilizacji wyborców.
Musimy wygrać wybory samorządowe, do Parlamentu Europejskiego a potem wygramy wybory parlamentarne. Między czasie mamy nadzieję, że będzie kolejny nasz reprezentant prezydentem RP. I to jest nasze zadanie - dodała.
Zarzuciła rządowi Donalda Tuska, że wycofuje się ze strategicznych inwestycji, np. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, elektrowni atomowej czy portu w Świnoujściu. Szydło stwierdziła, że dzieje się tak z polecenia Berlina i Brukseli.
Tusk zrobi wszystko, żeby wywiązać się z tego planu. Polska będzie słabsza, będzie państwem, które nie będzie potrafiło się obronić, nie będzie się szybko rozwijało. Polacy znowu będą się stawali coraz biedniejsi – stwierdziła Szydło.
Dzisiaj wielu ludzi nie do końca nie rozumie, co tak naprawdę dzieje się w tej chwili w Polsce - mówiła Beata Szydło. Zarzuciła rządowi Tuska, że być może niedługo zmusi Polaków, by przestali kupować samochody i przerzucili się na rowery.