To będzie wielka akcja, bo jeżeli chcemy rzeczywiście, żeby mężowie zaufania z naszego ramienia znaleźli się w każdej komisji wyborczej w Polsce, to bez wątpienia jest to wielka akcja - zapowiada w rozmowie z RMF FM Andrzej Duda z PiS. Poseł wyjaśnia, że obserwatorzy będą patrzyli, jak liczone są głosy, będą patrzyli, jak później ten rzeczywisty wynik, obliczony w komisji przekłada się na protokół, który zostaje podany do wiadomości publicznej. Potem te informacje przekażą do partyjnej centrali.
Będą w to zaangażowane nasze struktury. Mamy struktury w całej Polsce. Jesteśmy bardzo dużym ugrupowaniem. Oczywiście, że jest to wielkie zadanie, ale mamy specjalną komórkę w naszym sztabie wyborczym, mamy zespół ds. wyborów, który będzie się tym zajmował i zajmuje się tym cały czas - wyjaśnia polityk.
Co zrobi PiS jeśli okaże się, że ich wyniki znacząco odbiegają od oficjalnego rezultatu głosowań? To będzie bardzo zły sygnał jeżeli chodzi o to, jaki jest stan demokracji w naszym kraju. Wtedy będziemy się zastanawiać, co z tym robić dalej - podsumowuje Duda