Jarosław Kaczyński wygłosił w Gdańsku oświadczenie przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte.

Reklama

Prezes PiS podkreślił, że obrońcy Westerplatte bronili ojczyzny, swojego miejsca na ziemi, ale także Zachodniej Europy i jej wartości. "Bronili odważnie, bo wiedzieli, że to ma znaczenie. Można zapytać, skąd ta postawa? Dlaczego młodzi ludzie, synowie polskich chłopów, robotników, inteligentów nie cofnęli się przed tak wielką przewagą?" - pytał.

"Czynili tak, bo byli odważni, bo byli ludźmi honoru, służyli Polsce, bronili jej zasad. Czynili tak, bo wiedzieli, iż komunikat, który swoją walkę przekazują Polsce i światu <Westerplatte walczy> jest komunikatem podnoszącym na duchu" - dodał.

Kaczyński zacytował słowa papieża Jana Pawła II, wypowiedziane na Westerplatte: "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje w życiu swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować (...)".

Kaczyński zaznaczył, że te słowa przyjęło jako drogowskaz wielu ludzi, nie tylko młodych. "Pozwólcie, że powiem, iż przyjął je wtedy bardzo mocno także przyszły prezydent Rzeczypospolitej, mój brat Lech Kaczyński i ja je przyjąłem" - powiedział.

"Jeżeli przez wiele następnych lat Lech Kaczyński znosił potężny napór innego rodzaju, napór nieustannych ataków, można powiedzieć ataków furiackich, często grubiańskich, przed którymi nie chroniły go żadne urzędy, jakie zajmował, także ten najwyższy, jaki pełnił w ostatnich latach swego życia, przed swoją niewyjaśnioną po dziś dzień śmiercią, to właśnie dlatego, że ten drogowskaz został przez niego potraktowany bardzo poważnie" - ocenił szef PiS.