Kaczyński, który podpisał w piątek w obecności dziennikarzy deklarację "Polska jest jedna", zobowiązał się w jej ramach m.in. do patriotyzmu gospodarczego, którym, jak zaznaczył, kierują się dziś wszystkie kraje europejskie. "Wszystkie bronią interesów, to jest, można powiedzieć, sytuacja normalna i my też musimy tych interesów bronić" - zaznaczył.

Reklama

Prezes PiS tłumaczył, że przez patriotyzm gospodarczy rozumie m.in. poparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz zachowanie kontroli nad ważnymi spółkami państwowymi, takimi jak Orlen, Lotos, PKO BP, czy Polska Miedź. "To traktujemy jako wyraz patriotyzmu gospodarczego i liczymy na wspólne działania wszystkich partii wewnątrz kraju, jaki i na zewnątrz" - powiedział.

Kaczyński mówił też o potrzebie ponadpartyjnego traktowania sprawy wydobycia gazu łupkowego w Polsce. "Zobowiązuję się, że w tej sprawie będziemy działali razem z innymi formacjami politycznymi" - zapewnił. Lider PiS zadeklarował też działanie na rzecz większego udziału Polski w dyplomacji europejskiej, gdyż to obecne, jego zdaniem, jest za małe "w stosunku do wielkości naszego kraju".

"Chciałem zadeklarować, że będziemy w tej sprawie chcieli współpracować ze wszystkimi formacjami politycznymi i też liczymy na tego rodzaju współpracę" - zaznaczył.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podpisał w piątek deklarację "Polska jest jedna", przedstawiając w niej kwestie wymagające ponadpartyjnej współpracy. Chodzi m.in. o środki w nowym budżecie UE, dopłaty dla rolników, czy obronę polskich polityków przed atakami zagranicznych mediów.

Kaczyński zadeklarował, że jeśli PiS będzie przy władzy, ale także jeśli będzie w opozycji, to - jak mówił - "z całą pewnością politycy, nawet bardzo od PiS odlegli, zaatakowani w niemieckich, rosyjskich czy francuskich mediach będą przez PiS bronieni". "Będziemy bronili także Donalda Tuska, jeśli będzie szefem opozycji czy na przykład jakimś urzędnikiem wyższej rangi w UE" - mówił prezes PiS.

Zdaniem Kaczyńskiego, wszystkie formacje polityczne powinny współpracować również w kwestii zdobycia dla Polski środków unijnych w budżecie na lata 2014-2020. "Deklarujemy, że my współpracować będziemy" - powiedział prezes PiS. Kolejną sprawą, wymagającą ponadpartyjnego porozumienia - jak wyliczał - jest sytuacja polskiego rolnictwa, które jest dyskryminowane w UE, gdyż polscy rolnicy mają dopłaty niższe niż inni. Kaczyński zaznaczył, że ta sytuacja jest trudna do zmiany do 2013 roku, ale później możemy domagać się równości dopłat

Jarosław Kaczyński zapewnił też, że jego ugrupowanie zawsze będzie bronić przed obcymi mediami polityków nawet z tych partii, które są "jak najdalej od PiS". Zapowiedział, że stanąłby nawet po stronie Donalda Tuska.