Dziś największa siłą PiS jest Jarosław Kaczyński i pozostaje niekwestionowanym liderem partii - powiedział szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński podsumowując we wtorek w Szczecinie wyniki niedzielnych wyborów. Brudziński pytany, czy rozważana jest zmiana prezesa PiS, podkreślił, że nie ma PiS bez Jarosława Kaczyńskiego.
"Piramidalnymi bzdurami" poseł nazwał doniesienia mediów o tym, jakoby europosłowie Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro w kampanii wyborczej byli nielojalni wobec partii i mieli działać we własnym interesie popierając w terenie swoich kandydatów. W ten sposób obaj politycy mieliby przygotowywać się do założenia swojego ugrupowania po porażce PiS w wyborach - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
Brudziński pogratulował bardzo dobrego wyniku Bartoszowi Arłukowiczowi (nr jeden na liście PO i ponad 100 tys. głosów). Wyraził nadzieję, że Arłukowicz znajdzie miejsce w rządzie i będzie działał na rzecz wzmocnienia regionu zachodniopomorskiego.
Pytany przez dziennikarzy o to, w jakim resorcie widziałby posła PO, Brudziński odpowiedział, że nie chce podpowiadać premierowi. "Arłukowicz powinien zająć się tym, na czym zna się najlepiej" - dodał Brudziński. Arłukowicz jest z wykształcenia lekarzem, obecnie w Kancelarii Premiera zajmuje się sprawami osób wykluczonych.
Dziennikarze pytali również o znaczną różnicę poparcia dla PiS i PO w woj. zachodniopomorskim i w innych województwach. PO w północno-zachodniej części kraju zdobyła około 24 punktów proc. więcej głosów niż PiS. Brudziński powiedział, że będzie to dopiero przedmiotem dyskusji polityków PiS, pytani będą także niezależni politolodzy i socjolodzy.