"Obydwaj jednocześnie publikują skandalizujące książki, w których mieszają prawdę z konfabulacjami. Obydwaj grają na krótko, tzn. wywołać krótki efekt niezależnie od ceny. Palikot swoją książką utrudnił sobie funkcjonowanie w Sejmie, jeśli do niego wejdzie, a Kaczyński już dzisiaj zbiera efekty swojego sposobu traktowania koalicjantów i w ogóle innych partnerów politycznych. Wszyscy boją się z nim wejść w koalicję" - mówił w "Kropce nad i" Radosław Sikorski.
Szef MSZ odniósł się też do oskarżeń na łamach książki prezesa PiS. Mówił, że na niego nie ma żadnych haków, a Kaczyński ma "fundamentalne problemy z prawdomównością". "O hakach na mnie mówił już od paru lat i jakoś nie może ich wyciągnąć na wierzch. Na gębę jest krem Nivea, potrzebne są papiery" - tłumaczył Monice Olejnik Sikorski.
Minister spraw zagranicznych kpił też z Janusza Palikota. Jego zdaniem to nie pierwsze i nie ostatnie dziwne ugrupowanie na polskiej scenie politycznej.
"Polska demokracja nie takie rzeczy już widziała. Mieliśmy Samoobronę, mieliśmy Duże Piwo, Małe Piwo, przeżyję i Palikota" - dodał.