Staroń uraził artykuł prezesa "Niedźwiedzia przysługa posłanki", zamieszczony w osiedlowej gazetce "Jaroty". Sąd uznał, że Staroń nie udowodniła, że nie udzielała niekorzystnej porady dłużniczce spółdzielni "Jaroty".

Reklama

Sąd oddalił wniosek posłanki w całości. Na złożenie odwołania Lidia Staroń ma 24 godz. Posłanka nie przyszła we wtorek do sądu, PAP powiedziała, że "rozważy, czy składać odwołanie". Do sądu nie przyszedł także pozwany przez posłankę Roman Przedwojski. Jego pełnomocnik mówił, że "trudno, żeby prezes nie był z orzeczenia zadowolony".

We wrześniowym wydaniu gazetki prezes "Jarot" napisał, że jedna z lokatorek nie opłacała czynszu argumentując, że konsultowała się z posłanką Staroń i ta nie kazała jej uiszczać opłat (dłużniczka była w sporze sądowym ze spółdzielnią, a - zdaniem Przedwojskiego - Staroń kazała jej składać apelację, co podniosło m.in. wysokość odsetek od zadłużenia).

Staroń przed sądem zaprzeczała, by taka osoba korzystała z jej porad w biurze poselskim. Mówiła, że interesanci, których przyjmuje, najpierw muszą na piśmie poprosić o interwencję, a po wizycie każdemu z nich zakładana jest osobista teczka - osoba o personaliach wskazywanych przez Przedwojskiego takiej teczki - zdaniem posłanki - nie miała.

Reklama

Sąd uznał, że posłanka Staroń "nie przedłożyła żadnego dowodu podważającego opisaną sytuację". "Pani Staroń nie przedłożyła żadnego dowodu podważającego wiarygodność dłużniczki. Prezes Przedwojski udowodnił zaś tę okoliczność zarówno dokumentami, jak i dowodami z zeznań świadków" - powiedziała sędzia Bożena Charukiewicz.

W artykule prezesa Przedwojskiego znalazła się też negatywna ocena działań posłanki Staroń. Prezes sugerował, że wbrew jej hasłu wyborczemu nie zawsze staje ona po stronie ludzi, że zdarzają się jej zachowania nieetycznie.

Sąd nie rozstrzygał o prawdziwości tych stwierdzeń. Uznał, że ta część tekstu Przedwojskiego nosi charakter ocenny, subiektywny, a takie opinie nie podlegają rozstrzyganiu w trybie wyborczym. "To podlega normalnemu postępowaniu w trybie cywilnym" - powiedziała sędzia Charukiewicz. Lidia Staroń w rozmowie z PAP zapowiedziała, że wniesie przeciwko Przedwojskiemu pozew o naruszenie dóbr osobistych.