Wybory nie wcześniej niż po zakończeniu prac komisji śledczej, która ma wyjaśnić akcję CBA w Ministerstwie Rolnictwa - zapowiedział Roman Giertych. Potem wymienił jeszcze szereg spraw, które mają zostać załatwione po myśli Ligi. Chodzi m.in. o realizację stworzonego przez szefa LPR programu "Zero tolerancji" w szkołach, a także odrzucenie traktatu reformującego Unię Europejską.

Reklama

Propozycja Giertycha jest tak naprawdę powtórzeniem jego wcześniejszych żądań - Liga domagała się zmiany na stanowisku premiera. Nowa oferta szefa LPR jest rozszerzona o jedno ustępstwo - Giertych odejdzie, jeśli odejdzie też Jarosław Kaczyński.

Od razu przyklasnęła Samoobrona. Janusz Maksymiuk powiedział, że nie wykluczają poparcia propozycji LPR. Ale na przychylność ze strony PiS Giertych nie ma co liczyć. "Propozycja jest zabawna i raczej z natury kabaretowych. Jarosław Kaczyński jest liderem naszej partii i nie ma mowy, aby miał zrezygnować z funkcji premiera" - skomentował krótko wicepremier Przemysław Gosiewski.

A propozycja Giertycha miała być sprytnym wybiegiem - nie tak dawno szef MEN przyznał, że obawia się utraty stanowiska. Jego dzisiejsze wystąpienie odwraca sytuację, a Giertych stara się ustawić na pozycji rozdającego karty. Dlaczego po prostu nie podał się do dymisji? "To byłby pusty gest" - ucina Giertych.

Reklama

Jednak dymisja Giertycha może nastąpić szybko. Wniosek o odwołanie szefa MEN jest już gotowy - ustalił dziennik.pl. Wystarczy tylko sygnał premiera. Jak dowiadujemy się z kręgów zbliżonych do szefa rządu, wszystko może odbyć się bardzo szybko. A uroczystość wręczenia dymisji może być tak krótka jak w przypadku Andrzeja Leppera.

"Jak naprawdę Roman Giertych zdenerwuje premiera jakimiś kolejnymi żądaniami i awanturami, to dymisję może dostać od ręki" - mówi nam polityk PiS z otoczenia premiera. A prezydent nie będzie musiał znów przerywać urlopu i lecieć do Warszawy z Helu, na który dopiero co wrócił po odwołaniu ze stanowiska Janusza Kaczmarka i rozmowie z Donaldem Tuskiem. Dymisję wręczyć może Giertychowi któryś z prezydenckich ministrów.