Gosiewski musi przeprosić PO na antenie Radia Kielce. W tej samej stacji, w której wicepremier oskarżył działaczy PO ze Skarżyska-Kamiennej o bliskie związki "z grupą przestępczą".

Reklama

Sąd oddalił jednak wniosek PO o przeprosiny w innych stacjach - wziął pod uwagę to, że Gosiewski nie powtarzał wygłoszonego podczas audycji zdania gdzie indziej.

"Tak wytrawny polityk powinien ważyć zarzuty" - uzasadniał sąd. Przypomniał, że żadne kontrole ani śledztwa nie dowiodły przestępstw, o których mówił Gosiewski. Na przeprosiny wicepremier ma 48 godzin. Jednak PiS już zapowiedział, że wicepremier odwoła się od wyroku. Ma na to dobę.

Platforma jednak już zaciera ręce. "To jest tryumf Platformy Obywatelskiej, a także niezależnego sądownictwa" - skomentował wyrok wiceszef PO Bronisław Komorowski. "To jest prawdziwe prawo i sprawiedliwość. Jednak sąd przyznał rację PO, a nie wicepremierowi z PiS" - dodał Komorowski w rozmowie z PAP.