Najnowszy raport brytyjskiego Home Office pokazuje, że w 2009 r. liczba emigrantów z krajów, które przystąpiły do UE 6 lat temu, spadła aż o 33 proc. w stosunku do 2008 r. W tym czasie zarejestrowało się już tylko 106 tys. nowych przyjezdnych, z czego około połowa to Polacy. Zdaniem brytyjskich urzędników spadek liczby polskich emigrantów jest nawet nieco większy, bo w 2009 na Wyspy przyjechało więcej Litwinów i Łotyszy.
O tym, że Wielka Brytania przestaje być krajem, gdzie zarabiają Polacy, świadczą też dane NBP. W zeszłym roku wielkość transferów od naszych rodaków pracujących na Wyspach zmniejszyła się o jedną piątą w stosunku do 2008 r.
Wystarcza na piwo
"Emigracja staje się mało opłacalna nawet dla mieszkańców najuboższych regionów kraju jak Podkarpacie czy Podlasie" - mówi DGP Krystyna Iglicka, prof. Warszawskiej SGH, która przeprowadziła badania wśród 650 Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii.
Z danych waszyngtońskiego Migration Policy Institute wynika, że 89 proc. Polaków pracujących w Zjednoczonym Królestwie zarabia mniej, niż 400 funtów tygodniowo brutto. Przy obecnym kursie (4,27 funtów za złotego) to około 6,5 tys. zł miesięcznie przed opodatkowaniem. Jednak faktyczna pensja setek tysięcy Polaków zajmujących się sprzątaniem, robotami budowlanymi czy usługami kelnerskimi jest niższa: 6 funtów za godzinę, czyli około tysiąc funtów miesięcznie (4,3 tys. zł). A to już coraz bliżej średniego uposażenia w Polsce, które zdaniem GUS w zeszłym roku wyniosło w Polsce 3,6 tys. zł brutto.
Koszty życia w Londynie są jednak o wiele wyższe niż w kraju. Joanna z Częstochowy, która pracuje jako kelnerka w muzealnej kawiarni National Galery, za wynajęcie pokoju w mieszkaniu na przedmieściach miasta płaci 400 funtów miesięcznie, za bilet na metro - 200 funtów, za jedzenie - kolejne 200 funtów. "Zostaje trochę pieniędzy na piwo i letnie wakacje" - przyznaje.
czytaj dalej
Lepiej nie przyjeżdżajcie
Nie należy jednak spodziewać się masowego powrotu Polaków do kraju. Dlaczego? Bardzo wielu traktowało wyjazd do Wielkiej Brytanii jako długie wakacje. "Teraz wpadli w pułapkę: wstyd im wrócić do Polski bo nie mają żadnych konkretnych oszczędności i nie mogą liczyć w kraju na dobrą pracę" - tłumaczy Krystyna Iglicka. Mówi wręcz o "straconym pokoleniu" setek tysięcy Polaków, którzy nie mają szans na założenie rodzin w Wielkiej Brytanii i pozostaną na marginesie tamtejszego pokolenia, ale do kraju też nie wrócą.
Raport Migration Policy Institute potwierdza tę opinię. Wynika z niego, że zarobki emigrantów z nowych krajów UE są porównywalne z tym, co otrzymują przyjezdni z Pakistanu i Bangladeszu. Problemem jest też język: co czwarty Polak pracujący w Zjednoczonym Królestwie nie jest w stanie sprawnie porozumieć się po angielsku - ustalili autorzy raportu.
"Tym, którzy mają przyzwoitą pracę w Polsce, odradzam przyjazd do Anglii" - przestrzega Michał Nowak, wiceprezes Polish Professionals in London, stowarzyszenia zrzeszającego Polaków.