To ma być nowość na rozrywkowej mapie Warszawy. W kamienicy w centrum stolicy powstały trzy galerie, sala koncertowa czy sztuczna plaża. Wszystko na kształt berlińskich squatów otwartych dla artystów.

Reklama

Wielkie otwarcie zaplanowano na wieczór, w sobotę 15 czerwca. Imprezę i klub reklamowano za pomocą profilu na Facebooku. Można było tam zaznaczyć, czy planuje się przybyć na otwarcie. Efekt był oszałamiający – w piątek chętnych było już 6 tys. osób. Sukces zamienił się jednak w klęskę.

– Nagle w sobotę rano zapukali do nas policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej z ostrzeżeniem, że nie mamy pozwolenia na tak dużą imprezę, i że jeżeli zjawi się choć jedna osoba więcej niż trzysta, które zgłosiliśmy do ratusza, to złamiemy prawo – opowiada Bartosz Stroiński z 5-10-15. Po kolejnych wizytach i ostrzeżeniach, zdecydowali się odwołać imprezę. Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji uważa, że były podstawy do interwencji. Bo przecież organizatorzy rozdali ponad 6 tys. zaproszeń.

Otwarcie przełożono. Nie wiadomo na kiedy. Ale organizatorzy zaproszeń na Facebooku już nie będą wysyłać na pewno. Urzędnicy i policja są czujni.