To już trzecia przerwa w sześcioletnim wyroku za seksualne wykorzystywanie chórzystów, na jaką Kroloppowi pozwolił sąd. Ostatnim razem dyrygent nie wrócił do więzienia na czas. Spóźnił się dwa dni, więc pod znakiem zapytania stały jego kolejne przerwy. Jednak sąd uznał, że chory na AIDS i raka pedofil będzie mógł nadal leczyć się na wolności.

Reklama

Gdyby Wojciech Krolopp ostatnim razem spóźnił się więcej niż trzy dni, byłoby to przestępstwo, za które groziłoby mu dodatkowe więzienie.

Dyrygenta skazano w 2005 roku na sześć lat więzienia za kilkunastokrotne wykorzystanie seksualne trzech nieletnich chórzystów. Dopuścił się tego w latach 1994-1996 na krajowych i zagranicznych wyjazdach Polskich Słowików.

Krolopp dwa razy starał się o przedterminowe zwolnienie z więzienia. Sąd odrzucił obie prośby.