Hubert L. nachodził swoją ofiarę, groził jej rodzinie. Mimo to początkowo poznański sąd odmówił jego aresztowania. Ten błąd naprawiła sędzia Małgorzata Ziołecka z Sądu Okręgowego w Poznaniu, która wczoraj nakazała umieścić gwałciciela w areszcie.
"Poprzednia decyzja sądu była dla mnie niezrozumiała" - tłumaczy sędzia. Podkreśla, że Hubert L. mimo zakazu zbliżania do zgwałconego chłopaka wielokrotnie mu groził. "Jego groźby można uznać za prawdopodobne. Podejrzany wiedział, gdzie mieszkają poszkodowani" - mówi sędzia Ziołecka.
Teraz nastoletni gwałciciel odpowie przed sądem za swoje groźby.