Biorąc pod uwagę fakt, że według psychologów tego rodzaju przestępstwa zgłasza zaledwie 20 procent kobiet, w zeszłym roku w stolicy Dolnego Śląska mogło dojść nawet do 350 gwałtów. Dla porównania w trzykrotnie większej Warszawie w tym samym czasie policja została powiadomiona o 68 gwałtach.

Reklama

>>>Gwałciciele nastolatki skazani

Tak duża liczba tego rodzaju przestępstw nie martwi policjantów z Wrocławia. Mało tego - są nawet z tego wyniku dumni. "To, że we Wrocławiu na policję zgłasza się największa liczba ofiar gwałtu, świadczy o tym, że tutejsza policja dobrze pracuje" - mówi mł. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Wrocławiu. "Niemal w każdym komisariacie są wydzielone specjalne pokoje, w których kobiety są przesłuchiwane przez specjalnie przeszkolonych do tego funkcjonariuszy. Widocznie takie podejście powoduje, że coraz więcej kobiet przełamuję się i zgłasza do nas" - tłumaczy Petrykowski.

>>>Przetrzymywali nastolatki, jedną zgwałcili

Policjanci podkreślają, że 80 procent gwałcicieli wcześniej znało swoje ofiary - to najczęściej koledzy, partnerzy, a nawet mężowie - dlatego tak trudno kobietom jest zeznawać przeciwko nim.

Reklama

>>>Zatrzymano prezydenta oskarżonego o gwałt

Według danych Komendy Głównej Policji do najmniejszej liczby gwałtów, bo tylko czterech, doszło w zeszłym roku w Rzeszowie. To pod tym względem najbezpieczniejsze miasto w Polsce.

>>>Gwałciciele udawali oficerów CBA