Za dwa miesiące wejdą w życie przepisy, które wreszcie pozwolą na wywożenie źle zaparkowanych samochodów nie tylko z ulic, ale również z parkingów należących do hipermarketów i centrów handlowych. Dziś jest to niemożliwe, bowiem są one traktowane przez przepisy ruchu jako drogi wewnętrzne - podobnie jak prywatne posesje.

To oznacza, że policja może tam karać kierowców tylko wtedy, gdy dojdzie do zagrożenia życia i zdrowia - np. po wypadku. Dlatego też kierowcy parkujący na kopertach dla niepełnosprawnych czują się bezkarni i nie reagują na wygłaszane w galeriach handlowych przez głośniki prośby o przestawienie samochodu.

O zmiany w przepisach prosili rząd zarówno niepełnosprawni, policja, straż miejska, jak i właściciele centrów handlowych. "Teraz nasza ochrona może jedynie zwrócić uwagę osobie parkującej niezgodnie z przepisami" - rozkłada bezradnie ręce Beata Sadowska z warszawskiej Galerii Mokotów.

Bezsilność zarządzających rozzuchwala kierowców, którzy nagminnie zajmując miejsca dla niepełnosprawnych, poważnie utrudniają im życie. "Dla mnie przemieszczenie się o 100 metrów to taki wysiłek, jakim dla zdrowego człowieka jest pokonanie kilkuset metrów. Proszę sobie wyobrazić, że za każdym razem, kiedy chce pan wejść do sklepu, musi przejść np. pół kilometra" - mówi DZIENNIKOWI Krzysztof Kaperczak, 38-letni inżynier z Warszawy, który porusza się na wózku od blisko 15 lat.

Nie pomogło nawet to, że cztery miesiące temu mandaty za bezprawne parkowanie na kopercie wzrosły ze 100 zł do 500 zł. "Mandat to za mało" - twierdzi Jacek Zalewski, dyrektor departamentu analiz i nadzoru Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, który pracował nad nowymi regulacjami. Od czerwca kierowca łamiący przepisy poza mandatem zapłaci też za odholowanie pojazdu (ok. 400 zł) i policyjny parking (ok. 30 zł za dobę).

Na nowe przepisy czekają z niecierpliwością strażnicy miejscy, którzy w dużych miastach zajmują się wywożeniem pojazdów. "Gdy tylko będziemy mieli odpowiednie narzędzia prawne, natychmiast przystępujemy do akcji" - potwierdza komendant warszawskiej straży miejskiej Zbigniew Leszczyński. Policjanci również są zadowoleni. "Wreszcie będziemy mieć realny bat na łamiących przepisy kierowców" - mówi Magdalena Zielińska z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi.

Na wejście w życie nowych przepisów czeka m.in. rzecznik Centrum Handlowego Forum w Gliwicach Agnieszka Klimczy. "Nowe prawo pozwoli na właściwe zadbanie o komfort wszystkich naszych klientów" - mówi nam Klimczy.











Reklama

W samej stolicy od początku roku za zostawianie samochodu na kopercie wystawiono ponad 200 mandatów. To niemal tyle samo, ile w pierwszych miesiącach 2008 r. Trochę lepiej jest w Poznaniu, bo od stycznia ukarano tu 50 kierowców. Jednak to tylko kilka procent mniej niż w ciągu czterech pierwszych miesięcy minionego roku.

Projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym jest już gotowy, jeszcze w tym miesiącu powinien trafić pod obrady Rady Ministrów. MSWiA chce, by nowe przepisy weszły w życie przed wakacjami.