"Rzeczpospolita" twierdzi, że gdyby sprzedaż gruntów doszła do skutku, uczelnia mogłaby stracić setki milionów złotych. Powód? Wyceny wykonane na zlecenie SGGW były dużo niższe od tych, które sporządził resort skarbu. To właśnie to ministerstwo, by wydać zgodę na sprzedaż państwowego mienia, samo musi sprawdzić, czy transakcja byłaby opłacalna. Tymczasem resort odmawiał SGGW wydania zgody na sprzedaż uczelnianych gruntów aż 16 razy - twierdzi "Rzeczpospolita".

Największe kontrowersje w resorcie wywołała próba sprzedaży przez SGGW ok. 400 hektarów w podwarszawskim Brwinowie. Opisała ją w marcu "Rzeczpospolita".

Zwycięzca przetargu rozpisanego przez SGGW - prywatna firma zajmująca się przetwórstwem owoców i warzyw - oferował za grunty 23 mln zł. Tymczasem rzeczoznawca powołany przez Ministerstwo Skarbu stwierdził, że są one warte kilkanaście razy więcej - przynajmniej 280 mln zł. - czytamy w gazecie.



Reklama