Ten wstrząsający dokument będzie można obejrzeć już pod koniec czerwca w Warszawie, a potem kolejno we Wrocławiu, Łodzi i Poznaniu.

Na zdjęciach widać agresywnych i zdeterminowanych członków różnego rodzaju sekt. Żyją w całkowitym posłuszeństwie w stosunku do przywódców. Oddają im zarobione pieniądze, są upokarzani i katowani. Pracują w nieludzkich warunkach.

"To będzie nietypowy widok. Ale chcemy, by zdjęcia szokowały, poruszały, bo ludzie wciąż nie wierzą, że sekty są groźne" - tłumaczy szef Komitetu Obrony przed Sektami, Ryszard Nowak.

Pod przykrywką tolerancji w sektach kryje się nienawiść do Kościoła katolickiego. Przykładowo Himawanti groziło wysadzeniem Jasnej Góry, zamachem na papieża i pojawieniem się polskiego bin Ladena.

"Mamy zdjęcie, na którym szef sekty Niebo, Bogdan Kacmajor, bije kijem kilkuletniego chłopca. Na innym kilka osób całuje stopy Ryszarda Matuszewskiego z sekty Himawanti" - ujawnia Nowak.

Komitet spodziewa się procesów sądowych w związku z wystawą. "Jesteśmy zdeterminowani. Bo co możemy zrobić? Ludzie inaczej nie wierzą, że sekty są groźne" - dodaje.

Zdjęcia były zbierane przez wiele lat. Na wystawie będą prezentowane w dużym formacie. Wszystkie podpisane.

W Polsce działa około tysiąca sekt. Należy do nich ponad 100 tysięcy ludzi.