Nowe przepisy mają spowodować, że to przestępca - wdzierając się do czyjegoś domu - będzie musiał liczyć się z tym, że nie wyjdzie z opresji cało. "Musimy podejść rewolucyjnie do obrony koniecznej, żeby zmienić złą praktykę" - mówi w wywiadzie dla DZIENNIKA Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości, wieloletni sędzia sądów karnych.

"Jeśli ktoś nie opuszcza mojego domu na moje wezwanie, to powinienem mieć prawo zakładać, że chce popełnić zamach na moje życie. I powinienem mieć prawo używać takich środków, jakby to był zamach na życie - czyli nawet pozbawić kogoś życia. To napastnik powinien ponosić ryzyko napadu" - dodaje Kryże.

W wywiadzie dla DZIENNIKA były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani mówi, że słuszna jest każda zmiana prawa, która własność czy nienaruszalność cielesną obywatela czyni rzeczą świętą, szczególnie w oczach bandyty. "Prowadzona przeze mnie w Nowym Jorku akcja 'Zero tolerancji' opierała się na podobnej refleksji i doprowadziła do spadku przestępczości" - wyjaśnia.

Projekt zmian w prawie karnym ma trafić do Sejmu w ciągu dwóch miesięcy.





Reklama