Jednak i tak nie omijają mnie potworne wyrzuty sumienia wynikające z tego, że kiedy jadę w trasę, to zostawiam dziecko, a kiedy odmawiam koncertów, to czuję się winna, że kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt osób z mojego powodu nie ma pracy. To jest cały zespół na utrzymaniu, moi menedżerowie i wiele osób, które zarabiają, organizując koncerty.

Dosyć szybko po urodzeniu Poli wróciłam do koncertowania, ale wbrew pozorom nie było to takie proste. Wcześniej, kiedy wyjeżdżałam w trasę, nie było mnie nawet tydzień w domu. Ale teraz, a szczególnie w czasie, gdy karmiłam piersią, nie chcę wyjeżdżać więcej niż na dwa dni. Wiele osób nie jest w stanie tego pojąć. Napotykam też różne przeszkody techniczne. Kiedy Pola miała 4 miesiące, musiałam wyjechać do Londynu. I jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że nawet na lotnisku Heathrow nie mam gdzie odciągnąć pokarmu. Teoretycznie można było zaszyć się w toalecie, ale tam nie było kontaktu, do którego mogłabym podłączyć elektryczną odciągarkę. To było trudne. To są niby drobiazgi, ale często trudne do przeskoczenia dla młodej mamy.

Pojawienie się pierwszego dziecka jest dla wielu kobiet rewolucją w życiu. Musi chwilę potrwać, zanim odnajdzie się odpowiedni rytm dnia. Dlatego żeby pomóc wrócić kobiecie z małym dzieckiem do pracy, potrzebne jest wsparcie otoczenia i pracodawców. Niestety większość firm niepoważnie traktuje kobietę w połogu i młodą matkę. Podam przykład: jak można karmić piersią i iść do pracy na osiem godzin. Jak to połączyć? W pracy często nie ma na to warunków, a nie wszyscy pracodawcy przestrzegają zasady, że kobiecie przysługuje dodatkowa godzina na karmienie. Właśnie dlatego wiele kobiet zbyt wcześnie odstawia dzieci od piersi. Jak po nieprzespanej nocy sprawnie wykonywać obowiązki zawodowe?

Chciałabym więc zaapelować do pracodawców o więcej wyobraźni. Aby wrócić do pracy, matka musi wiedzieć, że w każdej chwili może iść na zwolnienie z powodu choroby dziecka. Musi wiedzieć, że będzie miała miejsce, w którym ze spokojem odciągnie mleko, kiedy jeszcze karmi. I że jak będzie trzeba, to pozwolą jej dokończyć pracę w domu.

Podstawa to elastyczny czas pracy dla młodych mam. W ten sposób można pracować w domu, np. gdy dziecko śpi. A dla pracodawcy powinna liczyć się wykonana praca. To i tak nie zlikwiduje wyrzutów sumienia kobiety, że nie jest przy dziecku, ale przynajmniej będzie czuć wsparcie, które jest jej bardzo potrzebne. Co na tym zyskuje pracodawca? Lojalność! Kobieta nie będzie chciała szukać innej pracy. Będzie starała się być rzetelnym pracownikiem, który dobrze wykonuje swoją pracę. I nie będzie szukać nowej, np. lepiej płatnej pracy.

Niestety, często jest to myślenie życzeniowe. Naprawdę niewiele firm czy zakładów pracy przestrzega tych zasad. Dzisiejsze czasy nie sprzyjają temu, żeby rodzić dzieci i robić karierę. Wszystkie jesteśmy inne, ale nie każda z nas jest „superwoman”. I trzeba skończyć z mitem promowanym często w kolorowych gazetach, że zawsze da się pogodzić karierę zawodową z byciem supermamą. Może jednak łatwiej byłoby młodym mamom przy współpracy przełożonych i pracodawców. Pozostaje więc nam tylko apelować do nich o więcej zrozumienia.

Anita Lipnicka, jedna z najbardziej popularnych polskich piosenkarek. Do roku 1996 wokalistka grupy Varius Manx, z którą nagrała dwie płyty. Od 2003 roku nagrywa muzykę wraz z Johnem Porterem. 24 lutego 2006 roku na świat przyszła córka Anity - Pola.











Reklama