"Wykonują swoje codzienne zadania. Biorą udział w zwalczaniu przestępczości, w konwojach, są obecni na ulicach" - mówi rzeczniczka komendanta głównego Danuta Wołk-Karaczewska.
Policjanci skrzykiwali się do protestu na Internetowym Forum Policji (www.ifp.pl). Zapowiadali, że nie będą wypisywać mandatów albo wezmą dziś wolne. Niektórzy wykorzystali zaległe urlopy, inni oddawali krew w przychodniach. Ale - jak się okazało - protest nie spotkał się z dużym odzewem.
"Mamy sygnał, że rano krew oddało w całym kraju około kilkuset policjantów. Prawdopodobnie część funkcjonariuszy wzięła też wolne. Nie mamy jednak informacji o zbiorowych takich przypadkach" - mówi Antoni Duda, szef policyjnych związkowców. Zastrzega, że związek zawodowy nie ma nic wspólnego z tym protestem.
Policjanci domagali się wliczenia podwyżek pensji do stałej części wynagrodzenia. Wcześniej podwyżki, które zapewnił policji jeszcze minister Ludwik Dorn, wpisane były do tak zwanych dodatków motywacyjnych. Policjanci obawiali się, że ich przełożeni będą im je przyznawać według własnego uznania.
Nowy szef MSWiA Janusz Kaczmarek zmienił postanowienie Dorna. Wpisał 66 procent podwyżki do podstawy wynagrodzenia, a resztę zostawił w dodatku motywacyjnym. Związkowcy policyjni uznali wtedy, że protest nie ma sensu.
Zgodnie z ustawą o modernizacji służb mundurowych w latach 2007-2009 policja dostanie ponad 4,4 mld złotych. Pensje mundurowych w ciągu najbliższych trzech lat mają wzrosnąć średnio o około 700 złotych brutto.