Postrzelony mężczyzna to aresztant, po którego do Zakładu Karnego w Sieradzu przyjechali mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Kiedy wyjeżdżali nieoznakowanym radiowozem z więzienia, strażnik ostrzelał ich z karabinka automatycznego.
Na miejscu zginęli dwaj policjanci, 31-letni sierżant i 32-letni młodszy aspirant. Ciężko ranny 40-letni policjant zmarł w szpitalu. W szpitalu o życie walczył aresztant ranny w brzuch, rękę i udo. Ale - jak poinformowała rzeczniczka szpitala - mężczyzna jest przytomny i jeszcze dziś trafi do szpitala więziennego.
Sieradzka prokuratura postawiła strażnikowi zarzuty podwójnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa dwóch osób. W związku z tym, że w szpitalu zmarł trzeci z postrzelonych policjantów, prokuratura najpewniej zmieni zarzuty na potrójne zabójstwo. 28-letniemu Damianowi C. grozi dożywocie.