Pierwsze objawy

Prawie 90 procent przypadków raka płuc to efekt palenia tytoniu, bo w dymie znajduje się ponad 3000 rakotwórczych substancji. Im dłużej i więcej palimy, tym ryzyko zachorowania jest większe. Ale tytoń nie jest jednak jedyną przyczyną.

Na raka płuc możemy zachorować także pracując czy mieszkając w szkodliwym środowisku - np. przy azbeście lub urządzeniach radiologicznych. Ale może pojawiać się także w wyniku obciążeń genetycznych.

Na baczności powinny mieć się te osoby, u których w najbliższej rodzinie pojawiał się już nowotwór płuc.

Rak płuc w początkowym stadium jest praktycznie niewykrywalny. Zostaje zauważony dopiero, gdy się już rozprzestrzeni. Jest kilka objawów, po których pojawieniu się powinniśmy natychmiast pójść do lekarza na specjalistyczne badania:





Reklama
  • uporczywy kaszel, trwający ponad miesiąc - występuje u ponad 80 procent chorych,
  • nawracające stany zapalne (40%),
  • duszności (15%),
  • ból w obrębie klatki piersiowej (15%),
  • plucie krwią (20% - 50%).

Gdy nowotwór jest już poważnie rozprzestrzeniony może powodować także bóle kości, drętwienie kończyn, zawroty głowy i nawet napady padaczkowe.

Wykrywanie

Powtarzają to wciąż do znudzenia wszyscy onkolodzy, ale mają po prostu rację. Musimy badać się regularnie!!! A im jesteśmy starsi, tym częściej. Bo jeśli nowotwór zostanie wykryty we wczesnym stadium, to szanse chorego na przeżycie zwiększają się wielokrotnie (problem w tym, że w Polsce wykrywa się jedynie tylko co dziesiątego raka we wczesnym stadium). A im później, tym coraz gorzej. Dlatego mężczyźni już po 40. roku życia muszą regularnie robić sobie rentgen klatki piersiowej.


Kolejnym etapem badania jest biopsja, czyli pobranie wycinków podejrzanych fragmentów płuc, lub badanie tzw. płynu wysiękowego z opłucnej.

Leczenie

Nie ma jednej, uniwersalnej metody leczenia raka płuc. Wszystko dlatego, że każdy człowiek ma niepowtarzalny organizm, czyli inną odporność na atakującego go choroby i inaczej poddaje się działaniu leków.

Leczenie raka polega więc na kombinacji zabiegów chirurgicznych, chemioterapii i naświetlań. Ale i ta kombinacja zależy od stadium rozwoju raka. Decyzja o sposobie leczenia zależy przede wszystkim od tzw. typu mikroskopowego raka (drobnokomórkowy lub niedrobnokomórkowy) oraz jego stadium zaawansowania.

Gorszy jest pierwszy przypadek - rak drobnokomórkowy. Choremu aplikuje się serie radioterapii - promieniowanie uśmiercania komórki rakowe, albo chemioterapii, czyli podawanie dożylnie lub doustnie silnych leków przeciwnowotworowych. Leki dostają się do krwi i są rozprowadzane po całym organizmie, zarówno do pierwotnego ogniska raka jak i przerzutów. Niestety, metoda ta może niszczy komórki rakowe razem ze zdrowymi.

W drugim przypadku - raka niedrobnokomórkowego - nowotwór wraz z otaczającą go chorą tkanką płucną może usunąć chirurg. Wyciąć wtedy można nawet węzły chłonne.

Co po leczeniu?

Organizm po leczeniu nowotworowym to prawdziwe pole bitwy, gdzie oprócz walki z samym rakiem pacjent będzie musiał także zmagać się z efektami ubocznymi terapii radiacyjnej i chemioterapii.

Po tak ciężkim boju pacjentowi potrzebny jest długi odpoczynek i - co najważniejsze - nie może już nigdy w życiu sięgnąć po papierosa.

Ważne jest też przestrzeganie odpowiedniej diety. Pacjent musi się też przygotować na miesiące kolejnych wizyt u lekarza oraz badań, które wykluczą nawrót choroby. Po zakończeniu leczenia regularnie wykonywane są zdjęcia rentgenowskie płuc, bo choroba w każdej chwili może wrócić.