Posłanka Platformy spotkała się z dziennikarzami chwilę po tym, jak minister Religa ogłosił, że ma raka płuc i jutro będzie operowany. Apelowała, by premier wyznaczył kogoś, kto weźmie na siebie ciężar rozmów ze strajkującymi lekarzami. Albo sam się tego podjął. "Autorytet pana premiera w tej chwili niewątpliwie bardzo by pomógł" - dodała.

Kopacz powiedziała, że bardzo współczuje ministrowi Relidze. Ale przypomniała, że przecież w całym kraju trwa właśnie strajk lekarzy. I nie można odkładać negocjacji na półkę. "Rozwiązanie tego konfliktu będzie niewątpliwie korzystne dla wszystkich polskich pacjentów, w tym również dla pacjenta, którym stał się nieoczekiwanie pan profesor" - podkreślała posłanka.

Zbigniew Religa zapewniał dziś, że mimo choroby nie zamierza odejść ze stanowiska. "Zamierzam wrócić do pracy jako zdrowy człowiek" - zaznaczył.