Związkowcy z OZZL żądań nie zmienili - chcą rozmawiać z rządem sam na sam, bez lekarzy z konkurencyjnych związków. I chcą więcej pieniędzy na służbę zdrowia. Propozycję rządu, który chce przekazać dyrektorom szpitali 852 mln złotych z rezerw NFZ, nazwali prowokacją i policzkiem. Krzysztof Bukiel tłumaczy, że szefowie placówek wcale nie muszą wykorzystać tych pieniędzy na podwyżki. Także obietnice na przyszły rok nie podobają się lekarzom. 5,8 mld złotych to dla nich "nijaka propozycja".
Dlatego zapowiadają zaostrzenie strajku. W przyszłym tygodniu liczba strajkujących szpitali zwiększy się o 65. Związkowcy apelują też do medyków o masowe składanie wypowiedzeń. Nie wiadomo, czy będą dalsze negocjacje z rządem. Krzysztof Bukiel z OZZL powiedział, że jeszcze nie zdecydował, czy przyjdzie na poniedziałkowe rozmowy z Przemysławem Gosiewskim.