Bydgoscy strażacy nie mieli chwili wytchnienia. Do wywołanych przez pioruny pożarów trzeba było zmobilizować wszystkie dyżurujące zastępy straży. "Pożary, spowodowane wyładowaniami atmosferycznymi, powstały przede wszystkim w miejscowościach otaczających miasto: w Gościeradzu, Tryszczynie i Jarużynie, a także w rejonie położonego na południu regionu Żnina. W ogniu stanęły zabudowania gospodarskie i stogi siana" - relacjonuje Paweł Frątczak, rzecznik kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.

Teraz strażacy muszą się zająć wypompowywaniem wody z zalanych domów i piwnic. A pracy jest tyle, że z niektórymi będą musieli poczekać aż do jutra. Pod wodą znalazła się m.in. część dwupoziomowego skrzyżowania, pod przebiegającą przez Bydgoszcz drogą nr 5. "Woda w tym miejscu pojawiła się tak szybko, i w tak dużych ilościach, że całkowicie zalała cztery samochody osobowe. Kierowcom ani pasażerom aut na szczęście nic się nie stało" - zapewnił Frątczak.