Na dziś zaplanowano odczytanie aktu oskarżenia i wyjaśnienia "Rzeźnika". Ale nim śledczy ogłoszą, o co obwiniają bandytę, minie trochę czasu. Bo lista zarzutów - podobnie jak w czasie poprzedniego procesu - jest długa.

Najcięższy z nich to usiłowanie zabójstwa biznesmena Sylwestra O. Śledczy przekonują, że to właśnie Ryszard N. był wykonawcą zlecenia od Krzysztofa Sz. pseudonim Kwadrat, który odsiaduje już za to karę 11 lat więzienia.

Ale to nie koniec listy oskarżeń wobec "Rzeźnika". Prokuratura zarzuca mu także zastraszanie różnych osób, pranie brudnych pieniędzy, a także to, że próbował wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Ryszardowi N. za wszystkie te przestępstwa grozi dożywocie.

Tym razem - inaczej niż w poprzednim procesie - bandyta nie zgodził się, by pokazywać jego twarz i publikować nazwisko. Pod koniec marca tego roku bielski sąd okręgowy wymierzył "Rzeźnikowi" karę 25 lat więzienia i 50 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że N. jest winny wszystkich 13 stawianych mu zarzutów, w tym udziału w zabójstwie szefa gangu pruszkowskiego "Pershinga", kierowania gangiem oraz ucieczki z więzienia z Wadowic i napadu na bank.