24-letnia Magdalena B. jest uzależniona od szeciu lat. Nie przestała brać narkotyków nawet wtedy, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży. Gdy zaczęła rodzić, sama zgłosiła się do szpitala w centrum Warszawy.
Lekarze od razu zauważyli, że z kobietą jest coś nie tak. 24-latka zachowywała się dziwnie. W końcu sama przyznała, że jest pod wpływem heroiny. Pracownicy szpitala natychmiast zadzwonili po policję. Dziewczyna urodziła w tym czasie synka.
We krwi maleństwa lekarze wykryli narkotyki. Chłopczyk musiał zostać w szpitalu, ale wiadomo już, że nic mu nie grozi. Matkę zwolniono do domu, ale sprawą już zajął się prokurator. 24-latka stanie przed sądem za narażenie zdrowia i życia swojego synka. Grożą jej trzy lata za kratkami.
Chłopiec pozostanie w szpitalu do chwili, gdy o jego losie zdecyduje sąd rodzinny.