W rocznicowych uroczystościach wzięło udział około pięciu tysięcy osób, m.in. kilkudziesięciu obecnych i byłych parlamentarzystów PiS, członkowie rodzin kilku ofiar katastrofy smoleńskiej. Dla wiernych, który nie zmieścili się w kościele, ustawiono duży namiot z telebimem.
Ordynariusz kielecki bp Kazimierz Ryczan mówił w homilii, że Radio Maryja toczy bój o miejsce Boga w naszej ojczyźnie i w świecie. Podkreślił, że przed laty nikt nie wierzył, że Radio Maryja "stanie się rozłożystym dębem, w cieniu którego poszukiwacze Boga będą oddychać powietrzem wiary".
"O miejsce Boga w ojczyźnie trzeba walczyć. Walczył o Boga Sługa Boży ksiądz kardynał Stefan Wyszyński, walczył całe życie Jana Paweł II. A obecnie? Nie mamy wspomnienia Boga w naszej konstytucji, nie dopuszczono Boga do Traktatu Lizbońskiego" - mówił biskup kielecki.
Dodał, że świeckość państwa przeciwstawiona jest wierze, kościołom i instytucjom religijnym. "O taką Polskę świecką w swoich słowach walczy wprost pan premier. Świeckość państwa stała się laickim dogmatem, przyjmowanym bez zastrzeżeń" - kontynuował.
Bp Ryczan w homilii poruszył sprawę pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, zarzucając, że po okresie "urzędowej żałoby" zapanowała cisza, którą tłumaczy się rzekomym dobrem śledztwa.
"Odnosi się wrażenie, że dzisiejszy świat władzy zmierza do wymazania z pamięci politycznej imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych patriotów, którzy zginęli. Nie bójcie się panowie zmarłych, nie bójcie się pomnika tragedii w Warszawie. Ulice i place Warszawy są godnym miejscem dla uczczenia pamięci tragedii smoleńskiej. Kombatanci i płaczący po zmarłych powtarzają: sprzedali naszych zmarłych Rosjanom, a oni nas lekceważą" - apelował hierarcha.
Ordynariusz kielecki ubolewał, że w obecnych czasach "rozmywa się pojęcie narodu i ojczyzny". "Europa nie jest naszą ojczyzną. Prawodawcą w naszej ojczyźnie jest Bóg, a nie Trybunał w Strasburgu, nie Parlament Europejski, gdzie uchwalono, że ślimaki są rybami" - przekonywał.
Przewodzący koncelebrze bp Suski podkreślił, że Radio Maryja powstało w klimacie wielkiego zrywu narodowego, jako odpowiedź na wezwanie Kościoła do nowej ewangelizacji.
"Radio Maryja niejednokrotnie musiało zmagać się o przetrwanie i wciąż napotyka na różne trudności. A jednak trwa, bo wciąż jest zapraszane przez rzesze Polaków do ich domów, do miejsc pracy, do szpitali i domów pomocy społecznej. Jest zapraszane przez ludzi prostych i wykształconych, przez posuniętych w latach, ale też młodych, a nawet dzieci" - mówił biskup toruński.
Na problemy uskarżał się też dyrektor rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk. "Mamy bardzo dużo trudności, proces za procesem, kontrola za kontrolą. Prokuratura pokazuje urzędom, gdzie jeszcze zaglądnąć. Ale niczego nie znajdują" - mówił.
Radio Maryja rozpoczęło nadawanie programu w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, 8 grudnia 1991 r. Początkowo nadajniki istniały w Toruniu i Bydgoszczy, a emitowane audycje docierały przez kilka godzin dziennie tylko do mieszkańców obu miast i okolicznych miejscowości.