"Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bólu i w nadziei na pokonanie skutków katastrofy" - m.in. takie słowa można przeczytać we wpisie pary prezydenckiej. Ambasador Japonii Yuichi Kusumoto poinformował dziennikarzy, że prezydent Polski w rozmowie z nim przekazał słowa otuchy, wyraził solidarność z całym japońskim narodem i swój żal w obliczu katastrofy.

Reklama

Japoński dyplomata pytany, jak Polacy mogą pomóc poszkodowanym w katastrofie, powiedział, że rząd Japonii otrzymał od strony polskiej oficjalną ofertę pomocy. "W Tokio trwają ustalenia, jaka przydałaby się pomoc. Obecnie ponad 90 krajów już ją zaoferowało. Wiele osób zgłosiło się do ambasady w Warszawie i wyraziło chęć wpłacenia pieniędzy dla ofiar" - mówił. Dodał, że zaraz po katastrofie pojawiły się przed ambasadą znicze i kwiaty.

Jak poinformowali pracownicy ambasady Japonii, do księgi kondolencyjnej, którą wystawiono w środę, wpisało się ponad 20 dyplomatów, m.in. ambasador Korei Płd., Francji i Malezji. 11 marca Japonię nawiedziła fala tsunami, spowodowana przez trzęsienie ziemi. Według najnowszych informacji liczba śmiertelnych ofiar wzrosła do 5198. Za zaginionych uznaje się obecnie 9 tys. ludzi.

Silne trzęsienie ziemi i fala tsunami uszkodziły też systemy chłodzenia w elektrowni atomowej Fukushima I i spowodowały, że do atmosfery przedostała się radioaktywna para. Siłownia znajduje się około 240 km na północ od Tokio. Władze od kilku dni próbują zapobiec temu, by woda, która ma chłodzić pręty paliwowe w reaktorach, nie wyparowała, co mogłoby doprowadzić do ich stopienia. Obecnie wysiłki skoncentrowane są usuwaniu uszkodzeń po środowym pożarze w budynku reaktora nr 4.