Dwuletni chłopiec został pogryziony przez psa w jednej ze wsi w gminie Dąbrowice k. Kutna (Łódzkie). Dziecko z obrażeniami głowy i twarzy trafiło do łódzkiego szpitala, gdzie przeszło operację. Według lekarzy jego stan jest stabilny. Jak poinformowała w piątek PAP podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, zdarzenie miało miejsce w czwartek wieczorem na terenie jednego z gospodarstw rolnych w jednej ze wsi w gminie Dąbrowice.
Z relacji rodziców dziecka wynika, że do ugryzienia przez psa doszło kiedy 32-letnia matka była z dwuletnim synem na podwórzu. Przed domem znajdowała się także jej 9-letnia córka. 35-letni ojciec w tym czasie pracował w pomieszczeniach gospodarczych. "Na oczach matki dwulatek podszedł do należącego do tej rodziny psa i w sposób dość intensywny przytulił zwierzę. Kundel, który nie miał założonego kagańca, ugryzł chłopca w głowę. Dziecko przewróciło się, a pies uciekł" - relacjonowała Kącka.
Wezwano pogotowie ratunkowe. Karetka przewiozła dwulatka z obrażeniami głowy i twarzy do kutnowskiego szpitala, a następnie śmigłowcem chłopiec został przetransportowany do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. W łódzkim szpitalu przeszedł operację. Stan chłopca - według lekarzy - oceniany jest jako stabilny.
Z ustaleń policji wynika, że pies należał do tej rodziny od ośmiu lat, do tej pory nigdy nie był agresywny, posiada zaświadczenie o szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Rodzice nie potrafili wyjaśnić zachowania psa.