Młoda kobieta została zatrzymana przez policję na początku sierpnia, kilka dni po odnalezieniu zwłok 80-latki. Aneta P. usłyszała zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

"Podejrzana przyznała się do zarzutów. Przesłuchani zostali świadkowie" - powiedział we wtorek PAP szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, prok. Paweł Wierzchołowski.

Reklama

Ciało 80-latki znaleziono w jej mieszkaniu na warszawskim Mokotowie przy ulicy Rzymowskiego. Policjanci zostali wezwani przez rodzinę staruszki. "Bliscy kobiety byli zaniepokojeni tym, że nie można się z nią skontaktować telefonicznie" - poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Z ustaleń śledczych wynika, że do zabójstwa doszło podczas kłótni ze staruszką. W pewnym momencie 29-latka, zdenerwowana zachowaniem kobiety, zaatakowała ją, zadając liczne ciosy różnymi przedmiotami. Następnie pozostawiła jej ciało w mieszkaniu, rozrzucając uprzednio rzeczy, aby upozorować włamanie.

80-latka w wyniku rozległych obrażeń zmarła na miejscu. Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że przyczyną zgonu były ciosy zadane m.in. ostrym narzędziem.

Aneta P. została aresztowana przez sąd na trzy miesiące. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa kobieta miała już wcześniej konflikt z prawem. Teraz grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.