Planujemy, że zakończenie badań próbek nastąpi w ciągu kilku miesięcy - do pół roku - zaznaczył rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa. Dodał, że wyniki laboratoryjnych badań próbek stanowić będą tylko jeden z elementów opinii końcowej biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.

Reklama

W końcu października "Rzeczpospolita" napisała, że śledczy znaleźli na wraku samolotu Tu-154M w Smoleńsku ślady trotylu i nitrogliceryny. Prokuratura wojskowa zaprzeczyła tym doniesieniom. Zaznaczyła, że znalezione ślady - podczas trwającego od połowy września do połowy października pobytu biegłych w Smoleńsku - mogą oznaczać obecność tzw. substancji wysokoenergetycznych.

Według prokuratury dopiero badania laboratoryjne zabezpieczonych podczas tych badań próbek będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowych - próbki te zostały zaplombowane i zabezpieczone; są obecnie w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.

Tydzień temu w rozmowie telefonicznej rosyjski wiceprokurator generalny Aleksander Zwiagincew zapewnił szefa polskiej prokuratury Andrzeja Seremeta o "daleko idącym wsparciu" w przyśpieszeniu realizacji wniosku w sprawie przekazania do Polski próbek z wraku Tu-154.