W imieniu Ogólnopolskiej Federacji Piłsudczyków oraz Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie zwracam się do pana z apelem o dyplomatyczną interwencję w litewskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a także o zaoferowanie finansowej pomocy wileńskiemu samorządowi w kwestii zamontowania stałego monitoringu grobowca-mauzoleum matki marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i jego serca na wojskowym cmentarzu na Rossie - napisał w przesłanym w niedzielę PAP apelu wiceprezes OFP, rzecznik POKiN Jerzy Bukowski.

Reklama

Jak przypomniał, w ostatnich miesiącach doszło do dwukrotnego sprofanowania tego symbolu polskości przez nieznanych sprawców, których do tej pory nie zdołała ująć litewska policja. W tej sytuacji w pełni popieramy stanowisko przewodniczącej Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicji Klimaszewskiej, według której jedynym sposobem zapobieżenia podobnym czynom jest stały monitoring tego miejsca - napisał Bukowski podkreślając, iż władze samorządowe Wilna nie uwzględniły prośby w tej sprawie, tłumacząc się brakiem pieniędzy.

Ponieważ akty wandalizmu o wyraźnie antypolskim charakterze powtarzają się na Rossie, nadszedł chyba czas na zdecydowaną interwencję Pana Ministra w imieniu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej - napisał Bukowski wskazując, iż profanowanie mauzoleum Matki i Serca Syna rani Polaków, którym droga jest pamięć narodowa i że jest to sprawa, która dotyczy honoru narodowego i powagi Państwa Polskiego. Nieznani sprawcy przykryli w sobotę Mauzoleum Matki i Serca Syna z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego na wileńskiej Rossie plakatem z pogróżkami wobec przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego. Policja prowadzi dochodzenie.

Na plakacie dużymi literami był napis (w oryginale w języku litewskim): Tomaszewski, jeżeli nie przestaniesz szkodzić Litwie, twoje miejsce tu. Obok mauzoleum postawiono tekturowe pudło z napisem: Uwaga bomba, Polacy umrą. Zastępca komendanta policji okręgu wileńskiego Antoni Mikulski poinformował PAP, że w sprawie chuligańskiego czynu zostało wszczęto śledztwo" To kolejny akt wandalizmu na płycie marszałka Piłsudskiego. W czerwcu płyta została pomazana farbą. Dotąd nie wykryto, kto to zrobił.

Zdaniem przewodniczącej Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicji Klimaszewskiej jedynym sposobem zapobieżenia podobnym czynom jest stały monitoring tego miejsca. Zwracaliśmy się do władz miasta z prośbą o zamontowanie kamery, ale powiedziano nam, że nie na to pieniędzy - mówiła PAP Klimaszewska. Poinformowała, że ponownie wystąpi z taką prośbą.