Ustawa wymierzona w Mariusza Trynkiewicza jest groźna dla społeczeństwa - tak ocenia profesor Monika Płatek. Karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że dane Mariusza Trynkiewicza teraz powinny być na powrót chronione, mimo że przed laty sąd zezwolił na publikację danych.



Reklama

Zdaniem Moniki Płatek , mające wejść w życie prawo o przymusowej izolacji osób z zaburzeniami psychicznymi, pozostawia zbyt szerokie pole do oceny tego, czy daną osobę skazaną należy izolować jako zagrażającą bezpieczeństwu innych osób. Zaznacza, że będą zajmować się tym sądy rodzinne i cywilne, nieprzygotowane do tego, aby rozstrzygać sprawy karne. Kwestia zagrożenia bezpieczeństwa innych osób będzie ocenna, co stanowi pole do nadużyć.



Jak podkreśla karnistka - nowe przepisy nie powinny objąć Mariusza Trynkiewicza ponieważ - w jej ocenie - przepis stanowi, że izolację stosuje się, gdy zaburzenia psychiczne wystąpią w trakcie postępowania wykonawczego. Natomiast w przypadku Mariusza Trynkiewicza były one znane sądowi, gdy skazywał go 4 krotnie na karę śmierci.



Profesor Płatek uważa, Mariusz Trynkiewicz stał się o obiektem nagonki podsycanej przez media i polityków, która może mieć groźne następstwa dla społeczeństwa. - Jeżeli nie będziemy szanować prawa w przypadku Mariusza Trynkiewicza i nie będziemy szanować jego godności jako człowieka, to nie ma żadnej pewności że nasze prawa i godność będzie szanowana- powiedziała karnistka. Monika Płatek ocenia, że media są współodpowiedzialne za atmosferę wokół Mariusza T, i podsycanie lęku przed nim.

Karnistka zaznacza, że społeczeństwo powinno przyjąć część odpowiedzialności za zbrodnie Mariusza Trynkiewicza popełnione podczas przerwy w odbywaniu kary za molestowanie dzieci. Prawniczka podkreśla, że współwinne są na przykład instytucje, które nie dopełniły swoich obowiązków . Wymieniła miedzy innymi policję, sąd penitencjarny i kuratorów sądowych. Te instytucje nie zweryfikowały czy Mariusz Trynkiewicz rzeczywiście zajmuje się bliską osobą w trakcie przerwy w odbywaniu kary , czego nie robił. Popełnił natomiast w tym czasie zbrodnie, za które został skazany na karę śmierci, zamienioną po amnestii na 25 lat więzienia.



Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób wejdzie w życie 22 stycznia . Mariusz Trynkiewicz ma wyjść na wolność w lutym.