Składam zawiadomienie w sprawie przekroczenia uprawnień (art. 231) do prokuratury w sprawie wspierania Świątyni Opatrzności Bożej przez MKiDN w latach 2012, 2013 i 2014 - ogłosił w internetowym wpisie na portalu społecznościowym publicysta Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny portalu "Liberte!". Wcześniej zapowiedział to w studiu Polsat News.

Reklama
X.com
X.com

W czym tkwi problem? Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało 6 milionów złotych dotacji Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego działającemu w Świątyni Opatrzności Bożej. W dokumentach jako beneficjenta tej kwoty wyznaczono Archidiecezję Warszawską. To zdaniem Jażdżewskiego jest niezgodne z prawem. Publicysta w zawiadomieniu do prokuratury przytacza wnioski pokontrolne z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która już w 2012 roku zauważała:

Pan Minister udzielił Archidiecezji Warszawskiej dotacji w wysokości 4.000 tys. zł, ze środków pochodzących z rezerwy celowej budżetu państwa, na dofinansowanie budowy "Centrum Opatrzności Bożej - Wotum Narodu - Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego". Dotacja została udzielona podmiotowi nieuprawnionemu, bowiem przepisy § 1 rozporządzenia Ministra Kultury z dnia 1 września 2005 r. w sprawie zakresu zadań objętych mecenatem państwa, szczegółowego trybu składania wniosków o udzielenie dotacji oraz trybu przekazywania i rozliczania udzielonych dotacji nie przewidują dofinansowywania zadań realizowanych przez kościelne osoby prawne.

W kolejnym roku sytuacja się powtórzyła. Archidiecezja w 2013 roku otrzymała 4 miliony złotych, a w 2014 roku ma dostać 6 milionów.

Co więcej, jak podkreśla redaktor naczelny "Liberte!", według zastrzeżeń NIK niedozwolone jest przeznaczanie na cele budowlane dotacji kierowanych na działalność kulturalną i edukacyjną. A taka sytuacja - jak wynika z dokumentów ministerstwa kultury - miała właśnie miejsce.

Reklama

Według zawiadomienia złożonego w warszawskiej prokuraturze urzędnik resortu kultury mógł przekroczyć swoje uprawnienia, czyli złamać paragraf 1. artykułu 231. kodeksu karnego. Grożą za to trzy lata więzienia.

CZYTAJ TAKŻE: Kłopoty ministra kultury. Nie miał prawa dać pieniędzy na kościół >>>