Według NIK, pracownicy ZUS mogli nie dochować bezstronności w postępowaniu przetargowym.
Zaprzecza temu Wojciech Andrusiewicz, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej ZUS. Przekonuje, że nie ma wątpliwości co do bezstronności członków komisji. Zdaniem Andrusiewicza, zewnętrzne kancelarie prawne nie kwestionowały zgodności przetargu z prawem.
ZUS jest instytucją przejrzystą, a jego postępowanie transparentne - twierdzi Andrusiewicz i dodaje, że nie wie, na czym NIK opiera swoje doniesienie. Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej ZUS uważa, że instytucja jest otwarta na udzielanie wyjaśnień wszelkim organom, które się o to zwrócą.
NIK ma wątpliwości co do postępowania przetargowego dotyczącego Kompleksowego Systemu Informatycznego.
Według mediów, pracownicy ZUS odpowiedzialni za przetarg zasiadali w radzie nadzorczej tej samej fundacji co osoby z firmy, która przetarg wygrała, oraz z kontrolującego przetarg Urzędu Zamówień Publicznych.
KSI to główny system informatyczny ZUS, dzięki któremu są między innymi naliczane renty i emerytury. Przetarg na utrzymanie KSI wygrała firma, która w połowie lat 90. zbudowała system i od tego czasu wygrywała przetargi na jego utrzymanie.