Deklaracja to dokument, w którym lekarze i studenci medycyny zobowiązują do wierności swojemu chrześcijańskiemu sumieniu, które ma pierwszeństwo przed prawem stanowionym. Po jego publikacji ruszyła ostra krytyka ze strony części mediów i polityków.
Dziwię się tej zaciekłości, przecież mamy wolność sumienia - mówi IAR ksiądz Stanisław Warzeszak krajowy duszpasterz służby zdrowia podpisany pod dokumentem. Duchowny dodaje, że wychodzi na to, iż w Polsce wszyscy maja prawo do obrony wolności tylko nie lekarze, pielęgniarki i aptekarze. Jest oczywiście Klauzula Sumienia, ale jego zdaniem jest tak ograniczona, że lekarz musi na przykład dokonać aborcji.
Zgodnie z art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, lekarz może odmówić wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, ale ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym. Powinien też uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.
Dlatego klauzula sumienia, w zupełności wystarczy do obrony wartości- uważa z kolei profesor Paweł Łuków z wydziału filozofii UW. Jego zdaniem w Polsce nikt nikogo za wiarę nie prześladuje. Natomiast, jeżeli Deklaracja to wyznanie wiary to jest to rzecz osobista, której nie powinno się nagłaśniać publicznie.
Pod „Deklaracją wiary” podpisało się trzy tysiące osób. Inicjatorką jej powstania jest profesor doktor Wanda Półtawska, bliska przyjaciółka Jana Pawła II. Deklaracja to wotum środowiska medycznego za kanonizację Jana Pawła II.