Jest szansa, że w przyszłym roku w Warszawie stanie pomnik poświęcony ofiarom katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2015 roku minie pięć lat od tragedii, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.
Kilka tygodni temu z prośbą o pomoc w tej sprawie zwróciły się do prezydenta Bronisława Komorowskiego rodziny ofiar. Dziś inicjatywę budowy pomnika poparł stołeczny ratusz. Jego rzecznik, Bartosz Milczarczyk powiedział, że już niebawem dojdzie do konsultacji w tej sprawie. Deklaruje on także, że pomnik może stanąć w reprezentacyjnym i łatwo dostępnym miejscu stolicy, w ścisłym centrum. Uważa on też, że w tej sprawie potrzeba jest rzeczowa dyskusja wielu środowisk.
Niedługo po katastrofie część rodzin oraz politycy domagali się postawienia pomnika w okolicach pałacu prezydenckiego. Władze stolicy odmówiły jednak, tłumacząc się uchwalą, która zakazuje stawiania pomników osobom na mniej niż pięć lat po ich śmierci.
ZOBACZ TAKŻE: Rodziny ofiar smoleńskich piszą list do prezydenta. Apelują o postawienie pomnika>>>
Komentarze(15)
Pokaż:
to wstyd za takich jak ty, ze zamiast myslec o glodnych dzieciach - myslicie o pomniku nikomu do niczego nie potrzebnym.
Jak już nie ma żądań następnych odszkodowań, to jest żądanie pomnika, przed Pałacem Prezydenckim lub w centrum miasta.
Między czasie postawiono pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie, który odsłonieto 10 listopada 2010 roku.
Integralną częścią pomnika są nagrobki 28 ofiar katastrofy pochowanych w Kwaterze Smoleńskiej.
Pomnik wzbudził kontrowersje przed jego odsłonięciem; część rodzin ofiar katastrofy uznała go za pozbawiony walorów estetycznych i niepotrzebny. Jak to mówią, nie liczy się.
14 marca 1980 r. ok. godz. 11.40, po locie z Nowego Jorku do Warszawy Mikołaj Kopernik rozbił się w odległości niespełna kilometra przed początkiem pasa startowego.
W katastrofie zginęli wszyscy, którzy byli na pokładzie samolotu – 10 członków załogi i 77 pasażerów – 45 narodowości polskiej, w tym piosenkarka Anna Jantar-Kukulska, 35 z USA, w tym 22 członków amatorskiej drużyny bokserskiej, 4 obywateli ZSRR i 3 NRD.
Jeden pomnik ofiar katastrofy samolotu Ił- 62 “Mikołaj Kopernik”, stoi obok stadionu Skry przy ul. Wawelskiej 5.
9 maja 1989 roku w Lesie Kabackim rozbił się Ił-62 “Tadeusz Kościuszko”. Na pokładzie samolotu lecącego do Nowego Jorku znajdowały się 183 osoby. Wszystkie zginęły. Po tragedii pozostał ślad – jeden pomnik ofiar katastrofy. - żelazny krzyż i kamienna tablica.
Proponuję trochę pokory i umiaru z tym pomnikiem, tym bardziej, że temat tej katastrofy został skutecznie obrzydzony poprzez nachalne, niudolne i śmieszne próby przerabiania katastrofy na zamach.
Jeżeli pomnik już jest, to ja się pytam o co chodzi. Chyba nie o walory estetyczne.
I NIE TYLKO !
Ale wam chodzi o ten jeden, najwazniejszy, BO MA STANAC POD PALACEM PREZYDENCKIM, NIE GDZIE INDZIEJ!
O TO CHODZI, O NIC WIECEJ!
A tak naprawde, to stawiajcie sobie pomniki na swoich prywatnych posesjach,
skoro POMNIKI WAM SA POTRZEBNE, BO TYLKO OWE DAJA WAM MOZLIWOSC ODCZUCIA BRAKU SWOICH NAJBLIZSZYCH!
Zostwcie wreszcie Polske w spokoju.
Aż trudno uwierzyć, że można prosić o poparcie człowieka, który kazał zamontować tę dziadowską tablicę, do odsłonięcia której wysłał szefa swojej kancelarii. Szef odsłonił ją zrywając z niej flagę, którą zwinął jak szmatę i wetknął w ręce jakiejś pani (urzędniczki? sprzątaczki?).; człowieka który oczekując na płycie lotniska na trumnę prezydenta, po którym przejął urząd, świetnie się bawił.
Ludzie mają beznadziejnie krótką pamięć.
z netu