Była dyscyplina i zaangażowanie - podkreślał komendant główny policji Marek Działoszyński, który dobrze ocenił ich pracę.

Nie dopuściliśmy do atakowania normalnych uczestników manifestacji - mówił.

Za poświęcenie dziękowała również szefowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Teresa Piotrowska. Wszyscy ci, którzy przyjechali do Warszawy nie po to, by świętować, ale po to by walczyć z policją muszą ponieść surowe konsekwencje\ - dodała.

Komendant stołeczny policji insp. Michał Domaradzki, podkreślił, że trwa gromadzenie dowodów w sprawie, by winnych osądzić w trybie przyspieszonym. Odnosząc się do bardzo dużej, w porównaniu z latami ubiegłymi, skali zatrzymań podczas tegorocznego Marszu Niepodległości, powiedział, że policja wyciągnęła wnioski z lat ubiegłych.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Marsz jak Boże Narodzenie? "Przyłożyć teściowej karpiem, bić szwagra choinką">>>