- Czynne mogą być tylko te instytucje zajmujące się sprzedażą, które są jednocześnie jednostkami użyteczności publicznej jak na przykład stacje benzynowe, kwiaciarnie czy restauracje - mówi IAR Piotr Wojciechowski. Tam za ladą mogą stać osoby zatrudnione na umowę o pracę.

Reklama

W święta otwarte mogą być małe, osiedlowe sklepiki. Pod warunkiem jednak, że klientów obsługuje właściciel lub osoba zatrudniona na innej podstawie niż umowa o pracę, jak choćby umowa zlecenie czy czasami umowa z agencją.

Zdarza się jednak, że właściciele sklepów łamią przepisy i za ladą stoją pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę. Tak wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Jak podkreśla w rozmowie z IAR rzeczniczka Inspekcji Danuta Rutkowska, pracodawcy, którzy łamią zakaz zatrudniania pracowników w święta, często popełniają też inne wykroczenia przeciwko prawom pracownika. Niektórzy starają się obejść prawo, zatrudniając swoich pracowników, którzy na co dzień mają umowy o pracę, na umowy cywilnoprawne - co jest niezgodne z prawem.

Grzywna w drodze mandatu karnego nałożona przez inspektora pracy może wynieść od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. W przypadku recydywy do 5 tysięcy złotych.