W środę CBŚP poinformowało o zatrzymaniach 21 osób, członów zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. W skład grupy wchodził znany zawodnik Mieszanych Sztuk Walki (MMA) Michał M. z klubu Berserkers Team Szczecin, posiadacz pasa mistrza wagi średniej federacji KSW. W sprawie zatrzymano także trzech policjantów, dwóch z nich w służbie czynnej.

Reklama

W akcji zatrzymań wzięło udział 300 funkcjonariuszy policji, którzy jednocześnie weszli do 40 miejsc; głównie w Wielkopolsce, ale także województwach: dolnośląskim, mazowieckim i zachodniopomorskim. Poznańska prokuratura postawiła członkom grupy zarzuty, m.in. przemytu co najmniej 40 kg kokainy i 200 kg haszyszu.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus powiedziała na konferencji prasowej, że żadna z osób przesłuchanych w charakterze świadka nie przyznaje się do stawianych im zarzutów.

Z 21 osób wobec trzech prokurator zadecydował, iż dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania wystarczające będzie zastosowanie środków wolnościowych. Natomiast od wczoraj do sądu skierowaliśmy 18 wniosków o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego, tj. tymczasowego aresztowania. 10 wniosków zostało przez sąd rozpoznanych i wobec 10 osób jest stosowany areszt. W pozostałym zakresie sąd jeszcze proceduje - powiedziała.

Jak zaznaczyła, przedmiotem postępowania "jest działanie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Ta grupa zajmowała się przede wszystkim przemytem papierosów oraz narkotyków i to na bardzo dużą skalę".

Mazur-Prus podkreśliła, że wśród zatrzymanych są też osoby, które kierowały działalnością tej grupy. - Ustaliliśmy, iż grupa działała co najmniej od 2008 roku do chwili obecnej - mówiła i dodała, że kulminacja działalności grupy przypadała na 2012 rok.

Grupa działała na terenie zarówno województwa wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, lubuskiego, śląskiego, kujawsko-pomorskiego. Natomiast narkotyki, które przerzucali, trafiały na teren Republiki Federalnej Niemiec, Wielkiej Brytanii, Królestwa Niderlandów, do Republiki Francji, Królestwa Hiszpanii oraz Republiki Argentyny. A więc zakres terytorialny działania tej grupy był ogromny, natomiast źródłem tych narkotyków było przede wszystkim terytorium zamorskie, jakim jest wyspa Aruba - powiedziała.

Reklama

Zasięg tej zorganizowanej grupy był bardzo duży. Uważamy, że jest to działanie bez precedensu, biorąc pod uwagę miejsce, skąd narkotyki były przerzucane, jak i miejsce docelowe, dokąd te narkotyki trafiały. Tutaj musimy też wziąć pod uwagę, że przemycając papierosy skarb państwa został narażony na bardzo ogromne straty; należności publiczno-prawne, które szacunkowo w tej chwili powinny te osoby zapłacić, gdyby nie popełniały przestępstwa, to są kwoty kilkuset mln zł - dodała.

Zaznaczyła jednak, że nie jest to wartość ostateczna, ponieważ postępowanie nadal jeszcze ma charakter rozwojowy. Nadal ustalane są także wszystkie osoby, które były członkami grupy, bądź z nią współpracowały.

Zatrzymani to mieszkańcy Poznania, i m.in. woj. lubuskiego i zachodniopomorskiego. Jak dodała Mazur-Prus, są wśród nich osoby, które w przeszłości miały już konflikt z prawem i odbywały karę pozbawiania wolności nie tylko w Polsce, ale i na terenie Niemiec.

Zostało zatrzymanych trzech funkcjonariuszy policji; jeden (...) jest na emeryturze. Pozostałe dwie osoby są to funkcjonariusze w czynnej służbie i te osoby mają zarzuty takie jak pozostali członkowie grupy, czyli działanie w strukturach zorganizowanej grupy przestępczej oraz udział w obrocie narkotykami - mówiła.

Wobec jednego z policjantów już został zastosowany areszt tymczasowy. Wobec drugiego z nich taki wniosek nie został jeszcze rozpoznany. Natomiast wobec trzeciego z policjantów zostały zastosowane środki wolnościowe, przede wszystkim zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych. Zatrzymani funkcjonariusze pochodzą z Wielkopolski - z Trzcianki i Czarnkowa.

Grupa była bardzo dobrze zorganizowana, a ich działania dobrze zaplanowane; były osoby, które pełniły funkcje kurierów, które przewoziły narkotyki. Były takie osoby, które były wyposażone w samochody doskonale przystosowane do przewozu narkotyków. Przez te kilka lat, ta grupa się wręcz wyspecjalizowała w przemycaniu narkotyków i papierosów - podkreśliła.

Rzeczniczka prokuratury odnosząc się do zabezpieczonej w postępowaniu broni członków grupy (w tym karabinów AK-47)powiedziała, że prokuratura będzie sprawdzać, czy broń została użyta do popełnienia także innych przestępstw. - Z opisu czynów zarzucanych podejrzanym wynika jednoznacznie, że broń była im potrzebna przede wszystkim, żeby wymusić posłuszeństwo, żeby zrobić powiedzmy "odpowiednie wrażenia", to świadczyło o strukturze tej grupy - mówiła.

Postępowanie poznańska prokuratura wszczęła w tym roku, natomiast czynności CBŚP miały miejsce już ponad dwa lata temu. Jednym z dowodów w tej sprawie była ekshumacja kuriera narkotykowego, zmarłego w lutym 2012 roku. Po sekcji zwłok w żołądku i jelicie mężczyzny znaleziono pakiety z płynną kokainą. Podejrzanym za zarzucane im czyny grozi do 15 lat pozbawienia wolności.